10-03-2008, 09:24
A ja bym chetnie wrocila do tradycji czwartkowych piwek. W mniejszym gronie, pogadac mozna... Szczerze mowiac, nie chcialo nam sie jechac do Casablanki wlasnie ze wzgledu na tlum i na pewnosc zobaczenia paru niestety zapijaczonych mordeczek. Sie mi to troche prawde powiedziawszy przejadlo - zawsze ten sam scenariusz.