Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu"
#74
Muszel...
niekoniecznie trzeba sie borykać...
można normalnie zaprzestać borykania się...to też jest rozwiązanie wszak;-)
A kto umarł..ten..nie żyje..
  


Wiadomości w tym wątku
Odp: Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu" - przez Seth - 14-04-2008, 17:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości