Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu"
#46
(07-04-2008, 12:05)kk link napisał(a): Muszel ,a wez Ty sie popieść tam prądem.
Proponuje na poczatek niższe natężenie-czekamy na szczegolowy opis Smile

KK- Pradem? No wez przestan ! Przeciez jak go pradem popieszcze to moze sie zrobi z niego Frankenstein! Sama wiesz co za straszne rezultaty sa jak sie martwe rzeczy pradem ozywic chce! I co wtedy zrobie jak bede chcial sexa miec ? Bede wolal : Igor wiecej napiecia ! ? Ne ne ne popracuj jeszcze nad jakas konstruktywna propozycja.
Najladniejszym zwierzatkiem jest slimaczek.
  


Wiadomości w tym wątku
Odp: Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu" - przez Muschelsucher - 07-04-2008, 17:23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości