26-10-2007, 10:15
Ja bylem do konca podstawowki straszny lalus. Dopiero tak od 2 klasy ogolniaka "wyrobilem" sie.
W szkole zero problemow z nauka ale za to socjalnie nie moglem sia jakos zalapac. Zainteresowanie do plci zenskiej odkrylem za to juz w 5 czy 6 klasie kiedy to po klasie karykature dwoch kolezanek poslalem, na ktorej przedstawilem ja jako dwie calujace sie zmijki z podpisem : "Cos mi sie wydaje zmijki, ze jestescie lezbijki"
Jedna z nich juz wtedy byla potencjalnym czlonkiem LRP lub PIS wiec poszla na skarge z ta karteczka do wychowawczyni. Na wywiadowce zaprezentowala ona ta karteczke mojej mamie z komantarzem: "Nie wszystkie dzieci u nas sa tak bardzo w tej kwestii rozwiniete jak Adam."
A tak to raczej spokojniutki bylem. Raz mnie tylko profesor od WF odperdolil bo jego corke ... no...po blizszej znajomosci doszedlem do wniosku, ze nie jestesmy dla siebie stworzeni. Kazal mi wydoroslec w koncu (17 lat mialem) i nie myslec tylko "Hansem" i sie z dala od jego corki trzymac.
W szkole zero problemow z nauka ale za to socjalnie nie moglem sia jakos zalapac. Zainteresowanie do plci zenskiej odkrylem za to juz w 5 czy 6 klasie kiedy to po klasie karykature dwoch kolezanek poslalem, na ktorej przedstawilem ja jako dwie calujace sie zmijki z podpisem : "Cos mi sie wydaje zmijki, ze jestescie lezbijki"
Jedna z nich juz wtedy byla potencjalnym czlonkiem LRP lub PIS wiec poszla na skarge z ta karteczka do wychowawczyni. Na wywiadowce zaprezentowala ona ta karteczke mojej mamie z komantarzem: "Nie wszystkie dzieci u nas sa tak bardzo w tej kwestii rozwiniete jak Adam."
A tak to raczej spokojniutki bylem. Raz mnie tylko profesor od WF odperdolil bo jego corke ... no...po blizszej znajomosci doszedlem do wniosku, ze nie jestesmy dla siebie stworzeni. Kazal mi wydoroslec w koncu (17 lat mialem) i nie myslec tylko "Hansem" i sie z dala od jego corki trzymac.
Najladniejszym zwierzatkiem jest slimaczek.