"kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - Wersja do druku +- Polfan.pl - forum dyskusyjne (https://forum.polfan.pl) +-- Dział: Pokoje Polfanu (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Pokoje erotyczne (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=41) +---- Dział: Erotyczny (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=23) +---- Wątek: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) (/showthread.php?tid=130) |
"kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - _divinity_ - 23-10-2007 myślę, że miło jest powspominać, rózne smieszne, a moze i mniej smieszne sytuacje z lat wczesnoszkolnych zacznę... otoz strasznie niegrzeczne i temperamentne bylo ze mnie dziecko ;D oceny mialam zawsze calkiem dobre, ale zachowanie....cóż.... wlasnie robilam porzadek "w papierach" i o to, co znalazłam moj dzienniczek z II klasy szkoły podstawowej: uwaga od wychowawcy: "Kasia wyprowadza mnie już z równowagi swoim zachowaniem. Wystąpie na radzie, aby obnizyc Jej sprawowanie. Nie slucha polecen, spokojnie temperuje wszystkie kredki, gdy do niej mowie! nie nosi zeszytu uwag i nawet nie mam gdzie wpisac tego wszystkiego!" hehehe poryczałam sie ze smiechu, jak to przeczytałam niezla bylam.....doprawdy ;D 8) znalazłam tez swiadectwo: jez.polski dobry srodowisko spoleczno-geograficzne dobry matematyka bardzo dobry platyka bardzo dobry muzyka bardzo dobry praca-technika bardzo dobry kutlura fizyczna bardzo dobry i uwaagaaa .....zachowanie: nieodpowiednie ;D bosz. co ta moja Mama ze mną miała <omg> Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - atka_ - 23-10-2007 [i][color=brown]Hehehe div :d To ja do 6 klasy to byłam aniołek Pamiętam w 2 klasie szkoły podstawowej jak dostałam pierwszą pałę, nie pamiętam z czego, ale pamiętam, że ocena była w zeszycie. Tak bardzo się przejęłam tą oceną, że płakałam i płakałam, nie chciałam wracać do domu. Więc na to wszystko moja nauczycielka zabrała mnie do pokoju nauczycielskiego i.... wyrwała kartkę z zeszytu Moja mama nigdy się o tej 2 nie dowiedziała Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - lullaby - 23-10-2007 A ja będąc w 4 klasie opuscilam kilkanaście lekcji religii bo siostra katechetka kazała mi zawsze siadać na pierwszej ławce i to przy jej biurku.. (ponoć się strasznie wierciłam))..a tak strasznie sepleniła i pluła jak coś opowiadała że człowiek normalnie czuł te kropelki wody na twarzy :-\ i jak jeszcze się zbliżała ..by coś powiedzieć to miałam ochotę zasłaniać dłońmi twarz Hmm i pamiętam..kiedy mama się dowiedziała to nie mogłam oglądać dobranocki przez tydzień..to było straszne.. ehhhhhhh Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - f - 23-10-2007 mnie to opowiadali*, ze problemy ze mna to zaczely sie juz w przedszkolu, gdy zamknelam swoja 'Pania' w toalecie (na klucz, a co, zdolna bylam. ;)).. pozniej bilam takiego, co mnie wkurzal workiem na buty. z butami. milo byc jedna z niewielu osob, ktora wyrzucili z przedszkola. <zeby> *rodzice. ;) Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - kk - 23-10-2007 W trakcie pierwszego polrocza 1 klasy podstawowej, zrobilam desant z placowki. Wylokowana , w kozaczkach bez czapki <wkurzona zapomnialam z szatni> Ucieklam ze szkoly na jakiejs przerwie i poszlam nadęta do domu . Bo mnie Pani wkurzyla.. Po godzinie trafilam do domu <dziecku sie bladzilo ,bo to daleko bylo ,bo kilka szos,bo torowisko>Przepisali mnie do innej szkoly. To byl moj pierwszy "gigant" . Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - monika_ - 23-10-2007 To było w drugiej klasie podstawówki.Przez pół lekcji trzymałam rękę w górze,zgłaszając się do czytania czytanki z elementarza.Pani jednak uparcie wybierała innych uczniów.Znudziło mi sie to trzymanie łapki w pozycji pionowej,więc naburmuszona przestałam śledzić co czytają inne dzieci.W pewnym momencie moja Pani powiedziała:"Monika czytaj dalej",a ja jej na to:"teraz to sobie sama czytaj" ;D Tak poza tym byłam wzorową uczennicą i do tego bardzo grzeczną. Uwag do domu nie przynosiłam(fuj ale ja się przechwalam).Chłopców workiem nie tłukłam jak to robiła Marzenka,bo z chłopcami to ja się najlepiej dogadywałam i w każdej klasie był nowy"ukochany",z którym siedziałam w ławce i który mi do domu tornister nosił ;D Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - monika_ - 23-10-2007 Zapomniałabym... Ależ ja tęsknię do tamtych lat Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - atka_ - 23-10-2007 [i][color=maroon]He, mnie też wylali f <zeby> ale w technikum, z internatu, w pierwszej klasie... dwa tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego Nie powiem za co Kurde, falstart na samym początku... Potem na apelu o tym powiedzieli. Sławna byłam Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - Cindy_ - 23-10-2007 Przyznam sie , ze pobilam chlopaka , ktory nalogowo przezywal moja piegowata kolezanke . Tzn . ona go trzymala a ja bilam. Swiatkow calego zajscia nie bylo , on chyba nikomu sie nie poskarzyl , bo kary nie bylo. Ogolnie to potem troche szkoda mi go bylo... Odp: "kwiatki" z lat szkolnych.... ;-) - blinker - 23-10-2007 no ladnie.. same rozrabiaki. Ja bylem grzeczny - pamietam tylko gasnice odpalona w korytarzu i strzelanie sie ze splujki z kolegami, kiedy jeden strzal wyladowal na policzku pani od matematyki. w dzienniczku to seryjnie podrabialem podpisy rodzicow, bo przeciez nie bede im takimi glupotami glowy zawracal. |