23-10-2007, 20:14
Przyznam sie , ze pobilam chlopaka , ktory nalogowo przezywal moja piegowata kolezanke . Tzn . ona go trzymala a ja bilam.
Swiatkow calego zajscia nie bylo , on chyba nikomu sie nie poskarzyl , bo kary nie bylo.
Ogolnie to potem troche szkoda mi go bylo...
Swiatkow calego zajscia nie bylo , on chyba nikomu sie nie poskarzyl , bo kary nie bylo.
Ogolnie to potem troche szkoda mi go bylo...