Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy zawyzone poczucie wartosci to zaburzenie ?
#41
(15-10-2007, 20:15)lullaby link napisał(a):A ja się nadal zastanawiam kiedy taki człowiek  .. ma czas na rozwijanie ..i praktykowanie tej wiedzy którą zdobył.. gdy jest w ciągłej pogoni za nową..
w miedzy czasie,
łaczac z tą już zdobytą
to wcale nie jest takie trudne, tylko trzeba chcieć
pogadaj z Zuzką. robi czwarty fakultet.



(15-10-2007, 20:15)lullaby link napisał(a):Hmm  a ten Pan to ile żon miał? Winkjedną? czy po zdobyciu jednej gonił za następną Tongue
bardzo zabawne
jedną, cały czas tą samą.
Ona podziela jego pasję i wlącza się w działania męża.
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
#42
(15-10-2007, 17:48)m link napisał(a):[quote author=zofija link=topic=153.msg4211#msg4211 date=1192459152]
[quote author=m link=topic=153.msg4180#msg4180 date=1192451825]
ok, podraze...
a co jesli dana osoba, naprawde osiagnela w zyciu bardzo wiele, jest bardzo inteligentna, blyskotliwa i  w ogole oh, ah? tez ma zaburzona ocene wartosci? czy po prostu ma swiadomosc tego, ze faktycznie sporo osob moze ją "kissnąć" (ogolnie tak mowie, metafora)
co wtedy?
To znaczy, że sama w tę swoją inteligencję i błyskotliwość nie wierzy, i co chwila stawia sobie nowe wyzwania, by sobie samakceptację podreperować, lub też cały czas próbuje komuś (matce? ojcu? komuś innemu?) udowodnić, że jest coś warta, czyli dochodzimy wtedy do wniosku, że coś z tym jej poczuciem swojej wartości jest nie tak...
[/quote]

zosiu ... cos ty mi do ust wsadziła?:-)
[/quote]
Oj sory, coś się mi porąbało z tym kasowaniem "quote" i "quote" i w ogóle Tongue Cytat był divi oczywiście!
A zuz nie robi 4 fakultetu, tylko podyplomówkę, ale i tak chwała jej za to Smile Mi by się nie chciało Smile
Właściwie to chodziło mi o to, że jeśli ta osoba tak bardzo podkreśla, że jest inteligentna, błyskotliwa, i w ogóle tyle osiągnęła w życiu i tak ciągle idzie do przodu, to samo to podkreślanie przez nią tego faktu daje do myślenia. Bo może to oznaczać, że taka osoba czuje się niedoceniana przez siebie lub innych, lub niespełniona w jakiejś innej, nie wymienianej przez nią dziedzinie.
#43
hmmmm.....kolejny dyplom, to kolejny fakultet...
nie?
robimy mgr, a potem juz tylko kolejne fakultety...
czy sie nie znam?


tak, zofek.masz racje, tyle ze osoby, ktore ogromnie duzo osiagnely, sa inteligentne etc, z reguly sa tez skromne i o tym nie trabia na prawo i lewo Smile
a ci co duzo gadaja, to z reguly gó***o robią, a jedynym sposobem zablysniecia, wspomnianych, jest wlasnie gadanie.

wiec to raczej, cos nie halo jest z osobami, ktore KAZDA osobe, ktora cos osiagnela, uwazaja za kogos z przerosnietym ego, zamiast po prostu pogratulowac jej samozaparcia i brac przyklad.
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
#44
Naukowo dla zainteresowanych. Autor Iwona Korcz, Uniwersytet Zielonogórski:

Cytat:S. Coopersmith w twierdzi, że poczucie własnej wartości jest „(…) oceną, której dokonuje się indywidualnie i którą się w stosunku do siebie zwyczajowo podtrzymuje. Wyraża ona aprobatę lub dezaprobatę własnej osoby i wskazuje, do jakiego stopnia wierzy się w swoje umiejętności, powodzenie i wartość. W skrócie: poczucie własnej wartości jest tej wartości osobistą cechą.
E. Kaschak uważa, że poczucie własnej wartości i pojęcie „ja” są wymiennymi, a nie komplementarnymi czy odmiennymi.
I. Majewska-Opiełka na stworzonej przez siebie liście dziesięciu najważniejszych cech, składających się na idealnego lidera, nieprzypadkowo na pierwszej pozycji umieszcza poczucie własnej wartości, pod którym to pojęciem rozumie: „(…) świadomość swojej wyjątkowości, niepowtarzalnej drogi w życiu, pewnych talentów i zdolności oraz poczucie siły mimo posiadanych przywar”.4 W swej książce Akademia sukcesu dookreśla ona indywidualny wymiar poczucia własnej wartości jako „(…) zdawanie sobie sprawy ze swoich zdolności, umiejętności i talentów, silnych stron charakteru i osobowości (…) swojego prawa do sukcesu i szczęścia”. Psycholog N. Branden, od 1954 r. zajmujący się problematyką samooceny i niestrudzenie badający zjawisko poczucia własnej wartości, utrzymuje, co następuje: samoocena składa się z dwóch elementów, pozostających w dynamicznej współzależności, mianowicie: poczucia własnej skuteczności i szacunku do siebie.
Cytat:Rekapitulując: poczucie własnej wartości to praktycznie nasze psychiczne „ja”. Ale są pewne cechy zewnętrzne, dostrzegalne w wyglądzie i zachowaniu ludzi, które pozwalają nam rozpoznać ludzi z wysokim i niskim poczuciem własnej wartości. Osoby z wysokim PWW są zazwyczaj: spokojne, zrelaksowane, zadbane, tryskające energią, zdecydowane, otwarte, pełne ekspresji, optymistycznie nastawione do życia, niezależne, towarzyskie, chętne do współpracy, pewne siebie, nieustannie pracujące nad własnym rozwojem; w ich otoczeniu inni czują się bezpiecznie, swobodnie, są dowartościowani i zmotywowani do pozytywnego działania.

  Przeciwnie, ludzie o niskim poczuciu własnej wartości, poza tym, że szkodzą własnemu zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, swojemu samopoczuciu, dobru i szczęściu, to jeszcze oddziałują negatywnie na świat zewnętrzny, wprowadzając wokół przygnębiający nastrój. Niektórzy z nich wybierają zachowanie, typu: podlizywanie się, płaszczenie, udawanie pokory, nadmiernej uprzejmości, postawę konformistyczną, świadome i celowe przyjmowanie pozy głupiego, bezradnego czy ofiary/kozła ofiarnego, zbytnie skrępowanie czy pozorne powstrzymywanie się, przyjmowanie na siebie winy bądź notoryczne uszczęśliwianie na siłę innych, które kusi krótkotrwałymi, doraźnymi zyskami, lecz odległe w czasie konsekwencje są przeważnie destrukcyjne dla osób tak postępujących.

  Do widocznych objawów poczucia niskiej wartości zalicza się m.in. zaburzenia w jedzeniu, problemy fizyczne i w związkach, nadmierną kompulsywną aktywność, pracoholizm, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, narkotyków i leków, trwonienie pieniędzy i uzależnienie od innych ludzi.

Przykładem testu badającego typy osobowości jest test MBTI. test, który:

# Wzmacnia nasze poczucie wartości.
# Uczy tolerancji – każdy z typów osobowości jest tak samo wartościowy. Nie ma typów lepszych i gorszych.
# Pokazuje nie tylko jakim typem osobowości jesteśmy dzisiaj, ale również rozwój naszej osobowości w czasie 
# Jest doskonałym narzędziem poznawczym

Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
#45
oj kurde,
mielismy o tym pogadac, co sadzimy, wlasnymi slowami
a nie ksiazki czytac nooo

ech.
<poszla do biblioteki>
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
#46
(15-10-2007, 18:22)lullaby link napisał(a):[quote author=_divinity_ link=topic=153.msg4213#msg4213 date=1192460019]

jesli ktos jest inteligentny, duzo osiagnal, ale nadal podnosi sobie poprzeczke, oznacza ze ma zaburzona ocene wartosci? a nie oznacza, ze jest po prostu ambitny i nie osiada na laurach?

Jeśli ktoś dużo w życiu  osiągnął i nie jest z tego zadowolony to widocznie coś z nim  nie tak ,nie uważasz? Albo ma potworną potrzebę wykazania się przed samym sobą albo przed innymi..co w sumie oznacza jedno..
[/quote]
Mianowicie co??? Czy to, ze ktos chce byc lepszym niz jest we wlasnej samoocenie oznacza to, ze ma jakies problemy z akceptacja samego siebie??? absurd.
Jeżeli nie podoba Ci się mój styl jazdy, zejdź z chodnika...
#47
(16-10-2007, 00:09)_divinity_ link napisał(a):oj kurde,
mielismy o tym pogadac, co sadzimy, wlasnymi slowami
a nie ksiazki czytac nooo

ech.
<poszla do biblioteki>

Wracaj już z tej biblioteki Wink

A mój powyższy post napisałam po to, żeby niejako dowieść, że zarówno zawyżone, jak i zaniżone poczucie wartości jest w polu badań wielu naukowców (wiedzą o tym chyba najlepiej psycholodzy). A co za tym idzie, można tak umiejetnie sterować człowiekiem, że uda się pozbyć w nim poczucia zarówno zawyżonego, jak i zniażonego ego. Skoro poczucie wartości leży w kręgu analiz naukowych, to można to "coś" - zbadać. A taka umiejętna analiza i przepracwanie tematu - może wskazać jak harmonijnie rozwijać nasze "psychiczne ja". Nie wysyłam tutaj nikogo od razu na terapię, ale warto uzmysłowić sobie, że nie tylko brak poczucia własnej wartości, ale i nadmierny przerost ambicji, "obarczanie" się coraz nowymi wyzwaniami na zasadzie - "co, JA sobie nie poradzę, JA?" też może nas społecznie zniszczyć.  I nie zgadzam się z tym, że tylko zaniżanie własnej wartości, niewiara w siebie mogą prowadzić do depresji. Również nadmierna ambicjonalność, restrykcyjność wobec siebie i swoich możliwości jest niebezpieczna dla naszego komfortu psychicznego.  Bo przecież tak łatwo się wypalić ...             
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
#48
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi.. niektórych dokładnie, a innych tak tylko trochę dochodzę do wniosku, że to miało być wyrażenie własnej myśli na temat a nie usilne przekonywanie do swoich racji. No ale cóż... błądzić jest rzeczą ludzką.
Moim zdaniem...zaniżone poczucie własnej wartości to pewnego rodzaju choroba, którą z tego co wiem to leczą psychologowie/terapeuci i inni 'psychiczni'. To samo jest z przeciwnym 'objawem' czyli zawyżonym poczuciem wartości.
Divinity - cały czas starasz się przekonać do swoich racji. Zgadzam się z niektórymi, ale w tym przypadku trzeba rozróżnić dwie strony. Piszesz cały czas o ludziach wysoce ambitnych, a co z ludźmi, którzy po prostu udają, że są kimś kim w rzeczywistości nie są? Mnie się wydaje, że człowiek, który jest aż zakochany w sobie i swoich mizernych osiągnięciach - wyolbrzymia je, i to w sumie po pewnym czasie może się stać zaburzeniem. Człowiek żyje w świecie wyidealizowanym, w swoich fantazjach a nie tak na prawdę w realnym świecie, gdzie jest może po prostu szarym, nie wyróżniającym się człowiekiem. Taka osoba, wg mnie ma pewnego rodzaju zaburzenia. Niekoniecznie musi się leczyć (nie wiem, nie jestem lekarzem) ale na pewno ktoś jej powinien to uświadomić i powinna się zastanowić nad sobą Smile

To byłem ja - Jarząbek Smile
#49
No wiec wlasnie..
Tak sobie czytam te elaboraty i nie moge sie oprzec wrazeniu, ze mylimy pojecia.

Pytanie bylo nastepujace: czy zawyzone poczucie wartosci to zaburzenie.
Otoz uwazam, ze odpowiedz na w ten sposob sformulowane pytanie brzmi: tak.
Gdyz juz stwierdzenie 'zawyzone poczucie wartosci' oznacza, ze to jest cos negatywnego, pejoratywnego, ale to jest odbior otoczenia; tak ktos nas postrzega - tak przynajmniej ja to odbieram.

Kazdy czlowiek ma poczucie wlasnej wartosci. I dobrze, poniewaz to go okresla, wie co potrafi, w czym jest dobry, zna swoja wartosc jako czlowiek, jako fachowiec w tej lub innej dziedzinie. W ten sposob my sami jestesmy w stanie siebie okreslic - i jak dla mnie - to jest zdrowe.

Jesli ktos ma zanizone poczucie wlasnej wartosci - o tak, to jest problem, poniewaz powoduje dysfunkcje, ktora moze sie uwidocznic np w braku pewnosci siebie. A to zawsze taka jednostke bedzie ograniczac w dazeniu do jakichkolwiek celow: zdobywania wiedzy, zdobywania zawodu, ale rowniez zdobywania przyjaciol, stworzenia rodziny. I zapewne jest to stan, ktory mozna/powinno sie zmienic za pomoca terapii.

Jak dla mnie - nie uwazam, by zawyzone poczucie wartosci bylo czyms, do czego samoistnie przyznaje sie osoba 'dotknieta'. To my ja w ten sposob odbieramy. Ja to nazywam zwyczajnie zarozumialstwem, pycha. Jest to ktos, kto nie potrafi spojrzec na siebie, lecz takze na innych w miare objektywnie (wiem, wiem, obiektywizm rzecz wzgledna Tongue). Powiedzmy, ze to ktos, kto postrzega siebie jako ideal. A poniewaz moze sie tak postrzegac wylacznie w relacji: ja-ideal, ergo: reszta jest gorsza, trudno z taka jednostka wejsc w jakiekolwiek interakcje.

Aacha i jeszcze jedno: nie mylmy zarozumialstwa z ambicja, ktora owszem, rowniez moze osiagnac stan przesady i byc swego rodzaju choroba, lecz ambicja, polegajaca na tym, ze ktos ma pasje, ma ped do wiedzy, dla siebie, nie na pokaz, jest jak dla mnie rowniez godna zazdrosci Smile

I to tyle w tym temacie Wink

Pozdrawiam
Kat
Panowac nad soba, to najwyzsza władza - Seneka
#50
nie nie lorka,
ja probuje pokazac, ze NIE WSZYSTKIE osoby, ktore cos w zyciu osiganeły, maja zaburzenie samooceny.

a po tym co napisała kath
"A poniewaz moze sie tak postrzegac wylacznie w relacji: ja-ideal, ergo: reszta jest gorsza, trudno z taka jednostka wejsc w jakiekolwiek interakcje."

to stwierdzam, ze nie mam takich osob w swoim gronie znajomych Smile
acz w otoczeniu, szeroko pojetym, cos bym znalazla..  Wink
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości