Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy zawyzone poczucie wartosci to zaburzenie ?
#1
Okresle "zaburzenie" jako zjawisko, ktore utrudnia normalne funkcjonowanie jednostce w spoleczenstwie....
Chodzi mi o to, ze ludzie takich typow odbieraja z dystansem, a ci w ogole nic sobie z tego nie robia, wiec zaburzenie jest tu widoczne tylko od strony obserwatora - nie samego "chorego". Sam "chory" jest tak pewny siebie, ze mu to zwisa i powiewa co sie wokol niego dzieje, wiec w zasadzie nie jest chory/zaburzony...

Co wy sadzicie?



ps. Pewnie ten temat nie bedzie tak popularny jak temat o penisach badz polityka... ale zaryzykuje.(najwyzej skonczy sie na moim poscie)

I.


#2
Owo "zaburzenie" ,raczej nie utrudnia funkcjonowania jednostce "chorej" w otoczeniu - a spoleczenstwu.

Utrudnia ,to slowo na wyrost,raczej poprostu -razi ,przeszkadza.
Ciezko wyczuc .
Bo to albo my ,nie jestesmy tolerancyjni.
Albo....
#3
mialem sie ciebie nie czepiac a jednak nie mam wyboru - znaczy sie mam ale wybieram gorszy wariant

Gratuluje wymyslenia nowej jednostki chorobowej ...

i wspolczuje wszystkim malkontentom  ;D i tym co maja zanizone miemanie o sobie i stronia od normalnych oraz okrzykuja ich "chorymi"
#4
...albo Iskandir ,przejdzie sie do "oddusznika" -taki specjalny temat blinker zalozyl.

Czy mi sie wydaje,czy na każdym progu ślizgam sie o klasyczny jad?
#5
ale o so chodzi KK?? przeciez normalnie mowi sie tylko o zanizonym poczuciu wartosici samego siebie ... nie spotkalem sie (co jest mozliwe bo nie jestem alfa i omega) o zawyzaniu swojej wartosci
pozatym normy oceniaja a jeszcze nie slyszalem by jednostki wybitne majace wysokie miemanie o sobie dzieki temu postrzegane byly jako jednostki chore
co wiecej mowi sie wyraznie ze wlasnie jednostki o zanizonym poczuciu wartosci sa agresywne i niebezpieczne dla otoczenia - patrzac dalej i uznajac mniemanie za wysokie o sobie to mozna mowic tylko w superlatywach gdyz taka osoba skupia sie na sobie i nie czyni krzywdy otoczeniu normalnych niczym sie nie wyrozniajacych jednostek

ps. i to nie jest jad to jest moje twierdzenie w tym temacie i kazdy moze miec inne i z mila checia je przeczytam
ps2. odniesienie sie srb do tematow ktore wymienila daje jasne odniesienie do mojej osoby ktorej nie lubi bo nie istnieje cos jak "mleko" sojowe ... z tego co pamietam to jest pierwotny powod jej niecheci Big Grin
#6
Jedynie srodkowa czesc Twojej wypowiedzi jest na temat Smile
Piszesz ,ze nie spotkales sie z zawyzaniem czyjejs wartosci.
To powiedz mi ,skad znane jest powiedzenie :
" Wyżej sra ,niż dupę ma "Smile

ps .Mleko sojowe -istnieje. Smile
#7
(13-10-2007, 21:33)kk link napisał(a):Jedynie srodkowa czesc Twojej wypowiedzi jest na temat Smile
Piszesz ,ze nie spotkales sie z zawyzaniem czyjejs wartosci.
To powiedz mi ,skad znane jest powiedzenie :
" Wyżej sra ,niż dupę ma "Smile

ps .Mleko sojowe -istnieje. Smile

kobieca...to sie nazywa "zarozumialstwo" Smile
cala jego wypowiedz jest, imho, na temat
tak samo uwazam, ze nie ma czegos takiego jak zawyzone poczucie wartosci, tylko ewentualnie zanizone i tak....wtedy to jest zaburzenie...emocjonalne i powodujace depresje.

d.

p.s.mleko sojowe - jest nazwa handlową
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
#8
Mam nadzieję, że wciąż będziemy pisali w cudzysłowie słowa choroba i zaburzenie

Temat jest dość trudny, bowiem dotyczy wręcz ludzkiej psyche.
W zależności od stopnia uznania lub odrzucenia innych ludzi u człowieka kształtuje się zaniżone lub zawyżone poczucie własnej wartości. Zawyżenie może być skutkiem doświadczenia ciągłego dowartościowania przez otoczenie zarówno domowe, jak i szkolne czy zawodowe. Człowiek przez dłuższy czas spotyka się z chwaleniem, przyjaznym traktowaniem. Akceptacja i szacunek ustępują miejsca wręcz uwielbieniu. Tak traktowany człowiek wciąż dąży do podtrzymania i umocnienia poczucia własnej wartości. Wciąż odczuwa potrzebę społecznej aprobaty. Osobną kwestią poczucia wartości jest - godność, wynikająca z szacunku do samego siebie. A to już wiąże się z naszą etyką. Pozytywne myślenie, akceptacja siebie i samoświadomość to filary budowania poczucia własnej wartości.
Zawyżone lub zaniżone poczucie wartości może prowadzić do frustracji, może upośledzać nasze funkcjonowanie. Dlatego powinniśmy chyba pamiętać o tym, że jako osoby dorosłe (celowo nie użyłam słowa: dojrzałe)  mamy zdolność kształto­wania poczucia własnej wartości. Co prowadzi do poczucia wewnętrznej spójności i tym samym umożliwia poczucie tożsamości.

Według Powella bez świadomości siebie nie­możliwe jest nie tylko budowanie poczucia wła­snej wartości, ale i odpowiedzialność za własne życie, a co za tym idzie, odpowiedzialność za in­nych, i parę innych elementów umożliwiających nam funkcjonowanie jako dojrzałych i szczęśli­wych ludzi. Oczywiście, wybór należy do nas samych.
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
#9
ok,
ale dalej uwazam, ze to ze ktos ma "zawyzone" poczucie wartosci, nie jest zaburzeniem i generalnie jest niegroznym zjawiskiem,
natomiast poczucie niedowartosciowania, owszem.

jesli ktos uwaza, ze jest super hiper, to chwala mu i spokojnego, wesolego zycia Smile
jesli natomiast uwaza, ze jest zerem, to oznacza, ze depresja juz puka do jego drzwi.

d.
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
#10
to ja tez bardziej rzeczowo

nie ma "zawyzonego" poczucia wartosci
jest niedowartosciowanie i wlasnie tacy ludzie w innych widza "wywyższanie sie" "rozbuchane ego" etc

i koniec w tym temacie chociaz nie mam pewnosci co do tego
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości