Ok, ok Floo. Przepraszam, wtrąciłem się w połowie żartem a w połowie serio sądząc, że odezwie się ktoś z tych, kto na forum już przywoływał temat praw i obowiązków opów, z czego ja zapamietałem chyba najbardziej osobe Fekala i to on właśnie na forum Polchat'u zaczął (jak domniewywam optymistycznie - zaczął) uporządkowywać i gromadzić w jednym miejscu teksty dotyczące m.in. netykiety czatownika, konsekwencji za jej nieprzestrzeganie itp. Choć te tematy pojawiały się w kontekście pokoi głównych ale jak sądzę dotyczą w dużym stopniu wszystkiego co na Polchacie się dzieje.
Na pewno wszystkich nas, czatowników obowiązują te zasady. Na pewno wszyscy opowie są zobowiazani do pilnowania aby te zasady były przestrzegane.
Tak na początek, wydaje się, że nic wiecej nie potrzeba. Jednak choćby żywe dyskusje tutaj jak i ostatnio na polchatowskim forum, ciągle powtarzające się scysje pomiędzy poszczególnymi "klasami" operatorów i operatorow a "szeregowymi" czatusiami świadczą, że nie wszystko jest dla wszystkich jasne i jednoznaczne a to oznacza, że konflikty w momencie pojawienia się, będą narastały i mała szansa aby zostały rozwiązane.
My tutaj wszyscy, użytkownicy wszystkich pokoi, jesteśmy jakby nie było jakąś społecznościa. Społecznością składającą się z wyodrębnionych pokoi lub grup pokoi, każda właściwie ze swoją własną modyfikacją niepisanych zasad. Tylko, że w tej społeczności nie ma ustanowionej i rzeczywiście akceptowanej "władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej" - nie ma instytucji. Zamiast tego jest hierarhia opów (sop, właściciel pokoju albo masterop, fullop, op - plus realny właściciel calego serwisu Polchat). I każdy z tych poziomów hierarhii uzurpuje sobie, słusznie albo niesłusznie własne prawo do poczynań w imię tej bliżej nieokreślonej "władzy". I wszyscy na dodatek hołdują świętej, internetowej wolności słowa
. W sumie ani to wojsko ani demokratyczne państwo. Niektórym to zapewne na rękę, taki radosny rozgardiasz, a niektórym pewnie nie - mi raczej nie, wolałbym coś bardziej jednoznacznego.
Wiem, że niektóre "podspołeczności" w tej społeczności mają własne, jakby dodatkowe zasady, zapisane, ogłoszone i przestrzegane a dotyczące właśnie operatorów (sam do takiej należę) choć i tu nie ma zawsze różowo bo może sie zdarzyć, że właściciel ma własny, odmienny pogląd na jakieś sprawy niż część opów pokoju czy w ogóle użytkowników i wtedy staje sie niemiło.
Wystarczy jak na jeden raz. Jak nikt nie zabierze głosu to za pare dni może podziele sie własnymi doświadczeniami w ustanawianiu i realizowaniu praw i obowiazków opów