e na filmach tez pokazuja jak Bruce Willis ratuje Swiat 
ps. pewnie dlatego nie gral w tytanicu bo by wszystkich uratowal ;D
;D Iskandir, ubawiłam się powyższym ;D tym bardziej, że Bruce jest moim ukochanym aktorem i ideałem faceta :

- i nie dlatego, że gra role jakie gra - tym niemniej zgadzam się w całej rozciągłości z powyższym
A na temat:
Nie zgadzam się z opinią, że penis jest "przyjacielem", "drugą głową" czy innym czymśtam ... podobno są mężczyźni, którzy tym się mocno przejmują, ja jednak chyba miałam dużo szczęścia, bo nie spotkałam się nigdy z taką sytuacją. Nigdy żaden mężczyzna nie pytał mnie jak wypadł w porównaniu z poprzednikami :

czy miał "dłuższego/grubszego" :o normalnie idiotyzm jakiś :
Zgadzam się jednak z opinią, że są mężczyźni, którzy działają na zasadzie/pod wpływem chemii, nie jest to jednak myślenie "fiutem" - no litości ;D
Czasem myślę, że Oni sami wymyślili tę teorię, by tym tłumaczyć swoje "skoki w bok" czy jak to się mówi "bzykanie wszystkiego co na drzewo nie ucieka"
ot i napisałam
Pozdrawiam.