10-10-2007, 19:31
umowmy sie, ze wiekszosc spraw "politycznych" w roznych gronach i towarzystwach, polega tylko i wylacznie na tym "kto ma dluzszego"
ponad to faceci naprawde o tym gadaja, rzucaja aluzje, podteksty roznej masci, sypia zarty nt wygladu, dlugosci, jego "stawalnosci"
no kurde, nigdy nie slyszalam, zeby w gronie damsko-meskim, jakas kobieta powiedziala "hehe Ty masz pewnie ciaśniejszą" - czy cos w tym stylu, a u mezczyzn to nagimnne, nawiazywanie do swojej meskosci
litosci. facetów naprawde interesuje to jakiego ma, jak ocenia to kochanka i czy był dłuzszy/grubszy, niz penisy jej innych facetów. i nikt mi nie wmowi, ze tak nie jest.
a ja mam totalnie w dupie, czy była, mojego kochanka, miała ciaśniejszą, luźniejszą, smaczniejszą czy jakąkolwiek inną.
bosz.
p.s. a co do torebek. kiepskie porownanie. nie mam stalej, ukochanej, jednej. uwielbiam torebki i mam ich ok 30. wszystkie sa ulubione.
a podstawowym elementem skladowym kazdej, jest przynajmniej kilka o-ringów
ponad to faceci naprawde o tym gadaja, rzucaja aluzje, podteksty roznej masci, sypia zarty nt wygladu, dlugosci, jego "stawalnosci"
no kurde, nigdy nie slyszalam, zeby w gronie damsko-meskim, jakas kobieta powiedziala "hehe Ty masz pewnie ciaśniejszą" - czy cos w tym stylu, a u mezczyzn to nagimnne, nawiazywanie do swojej meskosci
litosci. facetów naprawde interesuje to jakiego ma, jak ocenia to kochanka i czy był dłuzszy/grubszy, niz penisy jej innych facetów. i nikt mi nie wmowi, ze tak nie jest.
a ja mam totalnie w dupie, czy była, mojego kochanka, miała ciaśniejszą, luźniejszą, smaczniejszą czy jakąkolwiek inną.
bosz.
p.s. a co do torebek. kiepskie porownanie. nie mam stalej, ukochanej, jednej. uwielbiam torebki i mam ich ok 30. wszystkie sa ulubione.
a podstawowym elementem skladowym kazdej, jest przynajmniej kilka o-ringów
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie