27-10-2007, 12:18
Jedyna,
kurcze.. szkoda wielka, ze naprawde fajna sprawe, jaka jest ta nasza drobna pomoc dla Domu Samotnej Matki (o ile wiem, to bedzie juz 4 akcja) sprowadzilas do dyskusji nad semantyka i do niezbyt fortunnego wypowiadania podejrzen, co do naszej uczciwosci..
Pisze to od razu tutaj, zeby zaoszczedzic pracy moderatorom
A wracajac do tematu.. to jest nasza propozycja (pisze nasza w sensie organizatorek Katarzynek). Cieszymy sie, jesli nasi znajomi podchwyca temat. Jesli nie - jak napisala divi - ucieszymy sie rowniez z kwiatka przyslowiowego - i to tyle.
Nie bardzo rozumiem, czemu - nie znajac ludzi, bo sadze, ze jeszcze nie mialysmy przyjemnosci poznac sie na ktoryms ze zlotow? - imputujesz nam niezbyt prawe (wybacz ten eufemizm) intencje.
Do tej pory nikt nie zarzucil tu nikomu nieuczciwosci i przychylam sie do wypowiedzi veci, divi i innych osob: rzecz opiera sie na wzajemnym zaufaniu. I nie ma tu absolutnie mowy o obrazaniu lub wywyzszaniu sie wobec kogokolwiek - po prostu kiedys divi - o ile dobrze pamietam - rzucila ten pomysl, a nam wszystkim on sie spodobal.
Jedyna, zauwazylam, ze jestes bardzo aktywna na tym forum - i to mnie cieszy. Krytyka takze jest jak najbardziej w porzadku, o ile jest krytyka konstruktywna, a nie sprawiajaca wrazenie checi tzw. 'dowalenia'. Czytuje Twoje teksty, czytalam Twoje uwagi co do tekstow zuzanki, co do naszej checi dorzucenia sie z drobna pomoc dla Domu Samotnej Matki. Mozna miec zastrzezenia, ale szczerze mowiac, wolalabym, aby forma tych zastrzezen byla nieco inna. Nie lubie, jak mi sie obraza znajomych,ludzi, ktorych znam i cenie ladnych pare lat, ktorych znam bardzo dobrze z czata, a jeszcze lepiej z tzw.reala
Wiec mam propozycje: daj sie nam rowniez poznac - od tej lepszej strony: serdecznie Cie zapraszam na Katarzynki
Czesto tak jest, ze bezposrednie poznanie sie wydobywa z nas zaiste zdumiewajace prawdy: i te dobre i te zle.
Mam nadzieje, ze w bezposredniej rozmowie uda nam sie poznac rowniez Twoja bardziej optymistyczna strone.
Pozdrawiam serdecznie
Kat
kurcze.. szkoda wielka, ze naprawde fajna sprawe, jaka jest ta nasza drobna pomoc dla Domu Samotnej Matki (o ile wiem, to bedzie juz 4 akcja) sprowadzilas do dyskusji nad semantyka i do niezbyt fortunnego wypowiadania podejrzen, co do naszej uczciwosci..
Pisze to od razu tutaj, zeby zaoszczedzic pracy moderatorom
A wracajac do tematu.. to jest nasza propozycja (pisze nasza w sensie organizatorek Katarzynek). Cieszymy sie, jesli nasi znajomi podchwyca temat. Jesli nie - jak napisala divi - ucieszymy sie rowniez z kwiatka przyslowiowego - i to tyle.
Nie bardzo rozumiem, czemu - nie znajac ludzi, bo sadze, ze jeszcze nie mialysmy przyjemnosci poznac sie na ktoryms ze zlotow? - imputujesz nam niezbyt prawe (wybacz ten eufemizm) intencje.
Do tej pory nikt nie zarzucil tu nikomu nieuczciwosci i przychylam sie do wypowiedzi veci, divi i innych osob: rzecz opiera sie na wzajemnym zaufaniu. I nie ma tu absolutnie mowy o obrazaniu lub wywyzszaniu sie wobec kogokolwiek - po prostu kiedys divi - o ile dobrze pamietam - rzucila ten pomysl, a nam wszystkim on sie spodobal.
Jedyna, zauwazylam, ze jestes bardzo aktywna na tym forum - i to mnie cieszy. Krytyka takze jest jak najbardziej w porzadku, o ile jest krytyka konstruktywna, a nie sprawiajaca wrazenie checi tzw. 'dowalenia'. Czytuje Twoje teksty, czytalam Twoje uwagi co do tekstow zuzanki, co do naszej checi dorzucenia sie z drobna pomoc dla Domu Samotnej Matki. Mozna miec zastrzezenia, ale szczerze mowiac, wolalabym, aby forma tych zastrzezen byla nieco inna. Nie lubie, jak mi sie obraza znajomych,ludzi, ktorych znam i cenie ladnych pare lat, ktorych znam bardzo dobrze z czata, a jeszcze lepiej z tzw.reala
Wiec mam propozycje: daj sie nam rowniez poznac - od tej lepszej strony: serdecznie Cie zapraszam na Katarzynki
Czesto tak jest, ze bezposrednie poznanie sie wydobywa z nas zaiste zdumiewajace prawdy: i te dobre i te zle.
Mam nadzieje, ze w bezposredniej rozmowie uda nam sie poznac rowniez Twoja bardziej optymistyczna strone.
Pozdrawiam serdecznie
Kat
Panowac nad soba, to najwyzsza władza - Seneka