Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odp: UWAGA!!! WAŻNE !!!
#1
Wiedziałem, że tak polchat skończy. Maciej tak niestety ma. Kupił przybytek (teraz śmiało można nazwać) pod wpływem impulsu, bo liczył na ogromną kasiorę z reklam, komercyjnych czatów itp. itd. Niestety rzeczywistość była brutalna; zakup okazał się strzałem w kolano, a wprowadzenie opłat za możliwość moderacji, zmiana layout'u strony głównej, wprowadzenie mechanizmu portalowego i pożal się Boże randkowo/lansowego (zauważcie ile półnagich niedowartościowanych panien i gostków ma w profilach denne fotki) - strzałem w drugie kolano.

Sytuacja zaczęła się komplikować w momencie, w którym Marek Futrega -nienawidzi czatu ale napisał oprogramowanie- postanowił pozbyć się jednego ze swoich pierwszych 'dzieci'. Dlaczego tak zrobił ? Z bardzo prostego powodu: Ze względu na sporą konkurencję, oferta czatów komercyjnych stała się po prostu nieatrakcyjna cenowo, więc systematycznie obniżał ceny, aż w końcu odpuścił. Kolejnym powodem było utrzymanie serwera i dość szybkiego łącza którego wymagał czat... Stąd pierwszym potencjalnym nabywcą było o2, - od pewnego czasu gościło u siebie polchat. Ale i ci, po zbadaniu rynku stwierdzili, że będzie to intratny interes, więc bez większego stresu opchnęli go livechat'owi. No i tu zaczęły się cyrki. Po miesiącu Maciej jednak zrozumiał swój błąd, dlatego przez jakiś czas 'ganiałem' lewe czaty a ich właścicieli straszyłem sądem i ogromnymi karami finansowymi - część z nich wykupiła licencje (czyli polchat zaczął zarabiać), część olała temat i... i do dziś mają poprzerabiane lewizny.
Zaczęło brakować pomysłów, jeden z wrocławskich pracowników livechat'u wpadł na chytry plan "zrobimy z tego portal społecznościowy!". I tak od słów do czynów. Postawili portal który miał przyciągnąć tabuny nowych użytkowników w raczej określonym przedziale wiekowym, czyli po 'fachowemu' określony target, który z kolei miał być łakomym kąskiem dla reklamodawców (dlatego ze strony głównej na jakiś czas spadł erot)... Kolejna porażka. Efekt był zaskakujący: Połowa ludzi uciekła. Na domiar złego, czatem zaczęły zajmować się osoby, nie mające bladego pojęcia o jakichkolwiek społecznościach, szczególnie tych nietypowych - czatowych. Rotacji nie było końca (marne zarobki), aż napatoczył się Devvil. Oczywiście też nie miał zielonego pojęcia, z czym to się je, ale zaczął się panoszyć, siać zamęt i wprowadzać nowych ludzi. W pewnym momencie Maciej postanowił umywać ręce zasłaniając się tym, że on już w projekcie nie siedzi i najlepiej będzie, jeżeli zacznę dogadywać się z Devv... Rzecz jasna nie mogłem się dogadać. Jego pomysły były dla mnie równoznaczne z odejściem kolejnej rzeszy "starej wiary", ponieważ dopiął swego, przestałem pojawiać się tak często, jak kiedyś... A czat dalej umierał.
Dziś wszyscy widzimy, jak głupią politykę firma obrała. Muszą błagać o pieniądze (i dlaczego mają być wpłacane na prywatne konto ?) 'jadąc' po ambicji starej wiary, bo ta w przeciwieństwie do narybku, czat traktuje jak drugi dom.

Od dawna zastanawiam się, czy nie zrobić złośliwej konkurencji i otworzyć polchat ze starych lat, gdzie strona będzie taka jak kilka lat temu.

Na koniec kilka słów o bezzasadności pobierania opłat: Wcześniej czat stał na serwerach livechat'u (teraz gadu-gadu). Obie te firmy mają u siebie wielu klientów komercyjnych, od których biorą niezłą kasę. Czym więc jest czat, który sam w sobie zajmuje tyle miejsca, ile zdjęcie w rozdzielczości 1280 x 640 ? Nawet nędzny 'portal' z załącznikami i innymi piardami zmieści się na leciwym domowym komputerze.
Ja widzę w czymś innym problem. Jako, że do polchatu została wybrana osoba (devvil), która najprawdopodobniej tylko tym zajmuje się - trzeba zarobić na jej utrzymanie. W zasadzie, to chyba on sam musi zebrać swoją wypłatę.

Tyle na początek. Musiałem się wyżalić, bo mam sentyment, poznałem wielu wartościowych ludzi, spędziłem kawał czasu. Generalnie to wszystko miało wpływ na moje życie.



//
Tekst nikogo nie obraża, jest jedynie moją prywatną opinia i przemyśleniami.
#2
Zgadzam sie z yes'em w 100%.
I czekam z utesknieniem na wskrzeszenie starego polczatu.. sentyment zostal, a wspomnienia.....


Pillock
[color=green][b]Próżności[/b]...Ty moja ulubiona wado...!![/color]
#3
Cytat:Tyle na początek. Musiałem się wyżalić, bo mam sentyment, poznałem wielu wartościowych ludzi, spędziłem kawał czasu. Generalnie to wszystko miało wpływ na moje życie.

Yes - przestań się użalać .

Polchat nie ma być tylko niszowym chatem tylko profesjonalnym chatem. Na to potrzeba pieniędzy . I nikogo nie błagamy o pieniądze.  Wprowadziliśmy konta VIP które dają brak reklam. Wiele osób narzekało że jest ich za dużo wiec to jest sposób na ich pozbycie się. Konta VIP miały dawać wile więcej. Ale wszystko po kolei , puki co z braku finansowania , do opłat jest wiele innych rzeczy jak biuro w którym jeszcze 2 miesiące temu było 4 praktykantów + stażyści (wynajęte mieszkanie). Telefon, internet . Na moją wypłatę i tak byście nie zebrali. A moja praca na rzecz Polchatu jest pół charytatywna. A z mojego punktu widzenia, to nawet dokładam do tego interesu.

Nawet wisimy The Doctorowi kasę której nie ma skąd wziąć.

Yes2mike dalej nie możesz przeżyć tego że nie chce współpracować z człowiekiem którego nie stać na słowo przepraszam ?  I wypisujesz tutaj rzeczy o których nie masz pojęcia.  Wróżysz nic więcej. Od 2 lat nie masz żadnego wpływu na ten projekt. Tylko i wyłącznie z własnej winy. Jakby ci zależało na tym projekcie, przyszedł byś i zapytał jak możesz pomóc. A co robisz ? Siejesz zamęt wyłuszczając swoje prywatne żale.

Udowadniasz na każdym kroku, że podjąłem słuszna decyzje usuwając ciebie i twoją prywate z tego projektu.

Nie mam nic więcej do dodania w tym wątku. Nie interesują mnie kolejne (bo to nie pierwszy raz) twoje żale .
#4
Myśle, że to wszystko w tym temacie, zamykam.
Alkohol jest wspaniałym środkiem rozwiązującym. Rozwiązuje on
małżeństwa, rodziny, przyjaźnie, konta bankowe, komórki wątrobowe i
mózgowe. Nie rozwiązuje tylko żadnych problemów.
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości