27-02-2008, 12:43
Z innej bajki ,ale ta sama szuflada
Fraszka Halszki
Mój Ty Panie ...
Dla odmiany ,nie u okna stań -a u bramy.
Niech me lica żarzą , płoną
ściągnij to - co mą obroną.
...i te haftki ,te zapinki
łaszki ,fraszki z Bożej ścinki.
ściąga,szarpie ,cos tam mruczy
<niejednego by nauczyl>
Naga stoję - jak ta ciota !
Jaka czeka mnie robota?!
Czy fartuchy mam przywdziewac?
Czy falszując - mam zaśpiewać?
Powiedz przecie , jaka dola?
Czy mam stac jak ta pierdoła?
Stoję taka z miną hardą
poprawiając czub z kokardą
On ...piżame mi podaje!
bajki jakieś cicho łaje..
Cóż ,niedola...mruczy Halszka
..mam Ci capa - kozy dola.
Fraszka Halszki
Mój Ty Panie ...
Dla odmiany ,nie u okna stań -a u bramy.
Niech me lica żarzą , płoną
ściągnij to - co mą obroną.
...i te haftki ,te zapinki
łaszki ,fraszki z Bożej ścinki.
ściąga,szarpie ,cos tam mruczy
<niejednego by nauczyl>
Naga stoję - jak ta ciota !
Jaka czeka mnie robota?!
Czy fartuchy mam przywdziewac?
Czy falszując - mam zaśpiewać?
Powiedz przecie , jaka dola?
Czy mam stac jak ta pierdoła?
Stoję taka z miną hardą
poprawiając czub z kokardą
On ...piżame mi podaje!
bajki jakieś cicho łaje..
Cóż ,niedola...mruczy Halszka
..mam Ci capa - kozy dola.