20-12-2007, 22:32
A tak świątecznie..
Po przeczytaniu pierwszego wierszyka..zamknęlam oczy i poczułam zapach babcinej choinki..zapach siana pod obrusem.. ehhh.. szkoda że czasu nie da się cofnąć...
Wigilia....
Pod serwetą wonna warstwa siana
Na serwecie opłatków książeczka -
Znów cię widzę, chałupko kochana
Chłopska chato, znana mi od dziecka...
Stanisław Ciesielczuk.
Wilia
... Gdy z nieba płatki śniegu lecą, jak opłatki,
Gdy mróz na oknach białe zasadza choiny,
Niechaj każdy dom polski wspomni sercem matki
Nieobecne, spóźnione, zabłąkane syny.
Gdy w snopku wigilijnym kłos o kłos zadzwoni,
Ilekroć pod obrusem zaszeleści siano,
Baczmy na puste miejsce, gdzie mieli siąść - oni,
Baczmy, by nieobecnych nie zaniedbywano...
Stanisław Miłaszewski
Po przeczytaniu pierwszego wierszyka..zamknęlam oczy i poczułam zapach babcinej choinki..zapach siana pod obrusem.. ehhh.. szkoda że czasu nie da się cofnąć...
Wigilia....
Pod serwetą wonna warstwa siana
Na serwecie opłatków książeczka -
Znów cię widzę, chałupko kochana
Chłopska chato, znana mi od dziecka...
Stanisław Ciesielczuk.
Wilia
... Gdy z nieba płatki śniegu lecą, jak opłatki,
Gdy mróz na oknach białe zasadza choiny,
Niechaj każdy dom polski wspomni sercem matki
Nieobecne, spóźnione, zabłąkane syny.
Gdy w snopku wigilijnym kłos o kłos zadzwoni,
Ilekroć pod obrusem zaszeleści siano,
Baczmy na puste miejsce, gdzie mieli siąść - oni,
Baczmy, by nieobecnych nie zaniedbywano...
Stanisław Miłaszewski