11-10-2007, 23:18
Jacek Kaczmarski
Niech
Krwią niech szafuje - kto krew ma na zbyciu
Krzyk niech podnosi - kto zapomniał mowy.
Zniszczeń niech żąda - kto w sobie ma nicość
Głową w mur bije - komu nie żal głowy.
Forsą niech szasta - kto się w forsie tarza
Obietnicami - kto słowo ma za nic.
Klątwy niech ciska - kto nie czci ołtarza
Bluźni kto żadnych nie uznaje granic.
A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie
A ty szanuj to co umiera...
Niech wstydu się lęka - kto próżnią nadęty
Niech strachu się wstydzi - kto mężny głupotą
Niech pytań nie stawia - kto czuje się świętym
Wyroki niech miota - kto schlebia miernotom.
Łzami niech kłamie - kto się współczuć wstydzi
Śmiechem niech szydzi - kto nie zaznał skruchy
W orszak niech wierzy - kto nie wie gdzie idzie
Orkiestr niech słucha - kto na głos jest głuchy
Niech nienawidzi - kto nie umie sławić
Niech łże - kto w pychu uwierzył bezkarność
Świat niech opluwa - kogo gorycz trawi
Życie niech trwoni - kto je ma za marność.
Niech się nie zdziwi - kto zbawców wciąż słucha
Że będzie rabem kolejnych cezarów
Którzy okręcą kikut jego ducha
W po stokroć sprane bandaże sztandarów.
A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie
A ty szanuj to co umiera.
I pamiętaj - bo dana Ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.
Niech
Krwią niech szafuje - kto krew ma na zbyciu
Krzyk niech podnosi - kto zapomniał mowy.
Zniszczeń niech żąda - kto w sobie ma nicość
Głową w mur bije - komu nie żal głowy.
Forsą niech szasta - kto się w forsie tarza
Obietnicami - kto słowo ma za nic.
Klątwy niech ciska - kto nie czci ołtarza
Bluźni kto żadnych nie uznaje granic.
A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie
A ty szanuj to co umiera...
Niech wstydu się lęka - kto próżnią nadęty
Niech strachu się wstydzi - kto mężny głupotą
Niech pytań nie stawia - kto czuje się świętym
Wyroki niech miota - kto schlebia miernotom.
Łzami niech kłamie - kto się współczuć wstydzi
Śmiechem niech szydzi - kto nie zaznał skruchy
W orszak niech wierzy - kto nie wie gdzie idzie
Orkiestr niech słucha - kto na głos jest głuchy
Niech nienawidzi - kto nie umie sławić
Niech łże - kto w pychu uwierzył bezkarność
Świat niech opluwa - kogo gorycz trawi
Życie niech trwoni - kto je ma za marność.
Niech się nie zdziwi - kto zbawców wciąż słucha
Że będzie rabem kolejnych cezarów
Którzy okręcą kikut jego ducha
W po stokroć sprane bandaże sztandarów.
A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie
A ty szanuj to co umiera.
I pamiętaj - bo dana Ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...