21-09-2008, 21:22
"grabarz"
pełen kwiatów majowy dzień,
nagi zapach barwi sen,
tylko jeden wciąż ten sam
błądzi cicho...
Znicza Pan.
wirujący oddech myśli
ubłagany spokój przyśnił,
blade słowa błądzą głuche
jednostajnym pędem gnane,
powtarzając chórem czule
amen... amen... amen...
zamknięta żelazna brama
zamknięte drewniane drzwi,
kłęby ziemią przysypane
ziemią tych ostatnich dni,
jeden człowiek tylko został
jeden człowiek był do końca,
tylko jemu dźwięczy w uszach
jednostajne, puste
amen... amen... amen...
Vanitas Vanitatum Et Omnia Vanitas
pełen kwiatów majowy dzień,
nagi zapach barwi sen,
tylko jeden wciąż ten sam
błądzi cicho...
Znicza Pan.
wirujący oddech myśli
ubłagany spokój przyśnił,
blade słowa błądzą głuche
jednostajnym pędem gnane,
powtarzając chórem czule
amen... amen... amen...
zamknięta żelazna brama
zamknięte drewniane drzwi,
kłęby ziemią przysypane
ziemią tych ostatnich dni,
jeden człowiek tylko został
jeden człowiek był do końca,
tylko jemu dźwięczy w uszach
jednostajne, puste
amen... amen... amen...
Vanitas Vanitatum Et Omnia Vanitas