13-01-2009, 16:29
I ja i ja, ja też jeździłam
Na pierwszej kolonii byłam w 2 klasie podstawówki, strasznie daleko od domu bo jakies 30 km do tej pory pamietam traumę, jak do wszystkich dzieci w weekend przyjechali rodzice w odwiedziny a do mnie i mojej sis nie, bo akurat się przeprowadzali - ryczałyśmy pół dnia, aż pod wieczór przyjechał brat mamy z żoną i zabrał nas na lody
Potem już jeździłam chyba co roku, na kolonie, obozy, raz byłam nawet zastępową na obozie harcerskim, takim prawdziwym, z namiotami, własnoręcznie budowanymi latrynami, myciem garów w jeziorze itp...
Z większych hardcorów to pamiętam jak nam się nad ranem zachcialo iść na truskawki ale chyba nie byliśmy jedyni z takimi pomysłami bo właściciel pola już na takich ochotników kradzionych truskawek czekał... i gonił nas potem po polach z widłami
Ehh a ile było kolonijnych miłości, ślubów itp... cudne czasy
A z największą psiapsiółą z kolonijno-obozowych czasów mam kontakt do dziś, o!
Na pierwszej kolonii byłam w 2 klasie podstawówki, strasznie daleko od domu bo jakies 30 km do tej pory pamietam traumę, jak do wszystkich dzieci w weekend przyjechali rodzice w odwiedziny a do mnie i mojej sis nie, bo akurat się przeprowadzali - ryczałyśmy pół dnia, aż pod wieczór przyjechał brat mamy z żoną i zabrał nas na lody
Potem już jeździłam chyba co roku, na kolonie, obozy, raz byłam nawet zastępową na obozie harcerskim, takim prawdziwym, z namiotami, własnoręcznie budowanymi latrynami, myciem garów w jeziorze itp...
Z większych hardcorów to pamiętam jak nam się nad ranem zachcialo iść na truskawki ale chyba nie byliśmy jedyni z takimi pomysłami bo właściciel pola już na takich ochotników kradzionych truskawek czekał... i gonił nas potem po polach z widłami
Ehh a ile było kolonijnych miłości, ślubów itp... cudne czasy
A z największą psiapsiółą z kolonijno-obozowych czasów mam kontakt do dziś, o!
Alkohol jest wspaniałym środkiem rozwiązującym. Rozwiązuje on
małżeństwa, rodziny, przyjaźnie, konta bankowe, komórki wątrobowe i
mózgowe. Nie rozwiązuje tylko żadnych problemów.
małżeństwa, rodziny, przyjaźnie, konta bankowe, komórki wątrobowe i
mózgowe. Nie rozwiązuje tylko żadnych problemów.