08-09-2007, 19:16
Facet podchodzi do dziewczyny siedzącej przy stoliku w knajpie.
- Masz ochotę na chwilę magii ze mną?
Ona zaciekawiona:
- Magii?
- Tak, idziemy do mnie, wsiadasz na mnie, pieprzymy sie, a potem znikasz.
Sypialnia, ranek. Facet się budzi, rozgląda, patrzy ze zmarszczonym czołem w wielkie lustro... Z kuchni dochodzi głos:
- Zenek śniadanie!
Facet uderza się w czoło, na twarzy uśmiech zrozumienia.
- No właśnie, Zenek!
- Masz ochotę na chwilę magii ze mną?
Ona zaciekawiona:
- Magii?
- Tak, idziemy do mnie, wsiadasz na mnie, pieprzymy sie, a potem znikasz.
Sypialnia, ranek. Facet się budzi, rozgląda, patrzy ze zmarszczonym czołem w wielkie lustro... Z kuchni dochodzi głos:
- Zenek śniadanie!
Facet uderza się w czoło, na twarzy uśmiech zrozumienia.
- No właśnie, Zenek!