01-09-2007, 14:46
Przychodzi kobieta z kotem do ksiedza i mowi:
- czy moglby ksiadz ochrzcic mojego kota?
alez prosze pani tak nie wolno!
- ale ja dam ksiedzu za to 1000zl prosi dalej kobieta
ksiadz oszolomiony zgodzil sie,ochrzcil kota,ale sumienie go gryzlo i postanowil wyspowiadac sie u biskupa.
Prosze ksiedza biskupa,ja ochrzcilem kota.
- cos ty zrobil przeciesz tak nie wolno!!! a oplacilo ci sie?
och tak dostalem 1000zl.
biskup na to:
Ty to szykuj tego kota do bierzmowania.
Facet u lekarza:
Panie doktorze zle sie czuje.
co pan robil wczoraj pyta lekarz.
pilem wodke z kolegami,pozniej pilismy wino,jak wino sie skonczylo pilismy whisky,pozniej przyszedl kolega,przyniosl piwo i krakersy i chyba te krakersy mi zaszkodzily.
- czy moglby ksiadz ochrzcic mojego kota?
alez prosze pani tak nie wolno!
- ale ja dam ksiedzu za to 1000zl prosi dalej kobieta
ksiadz oszolomiony zgodzil sie,ochrzcil kota,ale sumienie go gryzlo i postanowil wyspowiadac sie u biskupa.
Prosze ksiedza biskupa,ja ochrzcilem kota.
- cos ty zrobil przeciesz tak nie wolno!!! a oplacilo ci sie?
och tak dostalem 1000zl.
biskup na to:
Ty to szykuj tego kota do bierzmowania.
Facet u lekarza:
Panie doktorze zle sie czuje.
co pan robil wczoraj pyta lekarz.
pilem wodke z kolegami,pozniej pilismy wino,jak wino sie skonczylo pilismy whisky,pozniej przyszedl kolega,przyniosl piwo i krakersy i chyba te krakersy mi zaszkodzily.
"pozwól mi spróbować jeszcze raz, niepewność mą wyleczyć, wyleczyć mi..."