24-08-2010, 15:35
Żona dala mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
Powiedziała: chce coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę.
I wtedy zaczęła się awantura.
Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała sie, zebym ja zabral do jakiegos drogiego miejsca.
Wobec tego zabralem ja na stacje benzynowa.
I wtedy zaczela sie awantura.
Zona i ja poszlismy na spotkanie maturzystow z mojej szkoly,wiele lat po maturze. Zauwazylem pijana kobiete, siedzaca samotnie przy sasiednim stoliku. Zona spytala: kto to jest? Odpowiedzialem: to moja byla sympatia. Slyszalem, ze gdy przerwalismy nasz romans, ona zaczela pic i od tej pory nigdy nie byla trzezwa.
Zona na to: Kto by pomyslal, ze czlowiek moze cos swietowac tak dlugo?
I wtedy zaczela sie awantura.
Gdy skonczylem 65 lat, poszedlem do Urzedu Emerytalnego, zeby zlozyc podanie o emeryture.
Niestety, zapomnialem wziac z domu legitymacje ubezpieczniowa, wiec powiedzialem panience w urzedzie, ze wroce pozniej.
Panienka na to: prosze rozpiac koszule.
Gdy to zrobilem, panienka powiedziala: te siwe wlosy na pana piersi sa dla mnie wystarczajacym dowodem na to, ze jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan isc do domu po legitymacje.
Gdy opowiedzialem o tym zonie, ona powiedziala: powinienes byl spuscic spodnie. Wtedy bys tez dostal rente inwalidzka.
I wtedy zaczela sie awantura.
Powiedziała: chce coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę.
I wtedy zaczęła się awantura.
Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała sie, zebym ja zabral do jakiegos drogiego miejsca.
Wobec tego zabralem ja na stacje benzynowa.
I wtedy zaczela sie awantura.
Zona i ja poszlismy na spotkanie maturzystow z mojej szkoly,wiele lat po maturze. Zauwazylem pijana kobiete, siedzaca samotnie przy sasiednim stoliku. Zona spytala: kto to jest? Odpowiedzialem: to moja byla sympatia. Slyszalem, ze gdy przerwalismy nasz romans, ona zaczela pic i od tej pory nigdy nie byla trzezwa.
Zona na to: Kto by pomyslal, ze czlowiek moze cos swietowac tak dlugo?
I wtedy zaczela sie awantura.
Gdy skonczylem 65 lat, poszedlem do Urzedu Emerytalnego, zeby zlozyc podanie o emeryture.
Niestety, zapomnialem wziac z domu legitymacje ubezpieczniowa, wiec powiedzialem panience w urzedzie, ze wroce pozniej.
Panienka na to: prosze rozpiac koszule.
Gdy to zrobilem, panienka powiedziala: te siwe wlosy na pana piersi sa dla mnie wystarczajacym dowodem na to, ze jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan isc do domu po legitymacje.
Gdy opowiedzialem o tym zonie, ona powiedziala: powinienes byl spuscic spodnie. Wtedy bys tez dostal rente inwalidzka.
I wtedy zaczela sie awantura.
Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista nie twierdzi, że nie, ale ma nadzieje. JT