Liczba postów: 55
Liczba wątków: 1
Dołączył: Feb 2008
Wędkarz złowił ZŁOTĄ RYBKĘ. Rybka prosi wędkarza:
- Wędkarzu, wędkarzu, wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie.
Wędkarz zamyślił się po czym mówi:
- Złota rybko, powiedz mi ile lat będę żył.
Rybka na to:
- Na tak postawione pytanie nie mogę ci odpowiedzieć ale mogę ci powiedzieć kim będziesz w przyszłym wcieleniu. Będziesz SĘDZIĄ HOKEJOWYM!
Wędkarz się zafrasował:
- Sędzią hokejowym? Ale przecież ja nawet na łyżwach nie umiem jeździć.
- No to się prędziutko ucz, bo jutro masz pierwszy mecz ! - odparła złota rybka.
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 1
Dołączył: Feb 2008
Kolejka w Aptece tymczasem chłopak w kupujący prezerwatywy, przebiera w nich, dobiera rozmiary i po kolei wymienia różne smaki:
- Poproszę truskawkową, bananową, o i malinową też poproszę...
Następna w kolejce dziewczyna też wydziwia:
- Poproszę różową z wypustkami...
Podchodzi dalej znów młody chłopak i kupuje:
- Dla mnie niech będzie wyszczuplająca w kolorze czarnym i niech będzie ta w kształcie Myszki Miki...
Na co przyszedł czas na stojącego za nimi 80-letniego dziadka:
- Panie!!! Jak ta młodzież teraz okropnie wydziwia!!! Ja poproszę zwykłą ...z prowadnicą i nawilżaczem.
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
- Eeee....Nasza suka zdechła....
- ...Hmm...Moja Teściowa też...
- Co? ....Zde...Zmarła?
- Nie... też suka...
Przychodzi dwóch meneli do sklepu monopolowego, rozglądają się po półkach, nagle jeden trąca drugiego i coś pokazuje:
- Ty, patrz, koniak za 500 złotych!
- To dla niepijących...
Do Szkoły Języków Obcych przychodzi ponad 80-letnia, lekko tylko zmoherowana babcia i oznajma rezolutnie:
- Chciałam się zapisać na kurs języka hebrajskiego...
- Nie za późno babciu na naukę pyta z powąpiewaniem pracownica szkoły - I skad taka decyzja? Wybieracie się może do Ziemi Swiętej?
Babcia tłumaczy jej:
- Jak już się do tego nieba mam dostać, to chciałabym sobie z Najwyższym co nieco porozmawiać. Zapytać, czemu ten świat tak dziwnie urządził. Ale po jakiemu? Pytałam księdza - ale nie wiedział. Pytałam w Radiu Maryja - to mnie wyśmiali. To sobie tak pomyślałam: Pan Bóg w Starym Teatamencie ciągle z tym Żydami rozmawiał. A to zróbcie tak, a to idźcie tam... I oni go rozumiali! No to musi po hebrajsku do nich gadał!
Pani ze szkoły nie ukrywa rozbawienia:
- No pięknie ładnie... Ale musicie chyba babciu wziąć pod uwagę taką możliwość, że wylądujecie w piekle! I co wtedy?
- No i co wtedy, co wtedy... - przedrzeźnia ją urażona babcia- Nic! W końcu trochę tego niemieckiego z wojny jeszcze pamiętam!
Ze wszystkich dragów najbardziej kopie miłość. Po nim przeciętnie jesteś 7 lat na haju, a przez następnych 15 masz doła. Odwyk kosztuje połowę majątku i wymaga zgody sędziego.
Żona do męża podczas seksu:
-Chyba nic z tego nie będzie
-Też nie możesz nikogo sobie wyobrazić
Napis na nagrobku:
Tu spoczywa moja żona, a ja odpoczywam w spokoju
Stary rekin uczy swojego dzieciaka jak polować na ludzi:
- Gdy zobaczysz człowieka zbliżasz się na około 15 metrów, starasz się żeby cię zauważył, a potem robisz kilka kółek wokół niego. Potem zbliżasz się do niego na 4 metry i znowu robisz kilka kółek wkoło. Potem podpływasz naprawdę blisko, nawet go dotykasz, czekasz minutę i... zjadasz.
- Ale czemu nie mogę bezpośrednio podpłynąć i go zjeść?? - pyta synek.
- Cóż.. Możesz i tak zrobić.. - odpowiada stary rekin - Jeśli nie przeszkadza ci zjedzenie jego gówna...
Szczyt optymizmu:
Gdy 13-sto letna uczennica gimnazjum w szóstym miesiacu ciaży wciera sobie w skórę brzucha krem na odchudzanie.
W życiu piękne są tylko chwile
Liczba postów: 105
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2007
Ostatnimi czasy w mass mediach wiele mówi się o postawach rycerskich...bo PalaczKotów to cham, burek i obraża kobiety i że to nie po rycersku i w ogóle żenada.
Wiele osób mówi o bliźnich: zakuty łeb wspominając film "Krzyżacy" tudzież "Znak Orła" z dzielnym ludowym bohaterem, który choć zrodzon na polepie w wiejskiej chacie, koniec końców skończył jako zakuty łeb, przepraszam...jako rycerz.
Rycerskość w naszych czasach przetrwała w lekko zmienionej formie: np śląscy rycerze-rabusie adaptowali się do zmian i zostali "rekietrierami"...A Krzyżacy co kiedyś zrabowali oddają teraz biednym /naoglądali się naszego "Janosika"/
Ale przechodząc do rzeczy:
"W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to - Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to - Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza. Średni Rycerzu - pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spierdalać! "
ot co.
miłego weekendu
S.
A kto umarł..ten..nie żyje..
Bajka dla kobiet.
Byla sobie raz mloda dziewczyna, ktora zapytala pewnego chlopca,czy chcialby ja poslubic? Chopiec odpowiedzial: Nie!
I dziewczyna zyla szczesliwie, bez prania, gotowania, prasowania...
Czesto spotykala sie z przyjaciolmi, spala z kim chciala, zarabiala na siebie i wydawala pieniadze na co chciala....
Koniec.
"Warsztaty tylko dla mężczyzn!"
Uwaga! Ze względu na trudny i zaawansowany program zajęć każde ze
spotkań musi być ograniczone do maksimum ośmiu uczestników.
Program (dwunastodniowy):
1. Papier toaletowy - czy wyrasta na uchwytach? - dyskusja.
2. Różnice między koszem na pranie a podłogą - ćwiczenia praktyczne.
3. Naczynia i sztućce - czy lewitują samodzielnie, kierując się do
zmywarki albo zlewu? - debata panelowa z udziałem ekspertów.
4.Puste kartony, butelki - lodówka czy kosz? - dyskusja w grupach i
ćwiczenia praktyczne.
5.Czy można siedzieć cicho, gdy ona prowadzi? - ćwiczenia na
symulatorze.
6.W cyklu "Zdrowie" - temat: Nie jest groźne dla zdrowia przynoszenie
jej kwiatów - prezentacja power point.
7.W cyklu "Dorosłe życie" - temat: Podstawowe różnice pomiędzy matką a
twoją partnerką - ćwiczenia praktyczne.
8.Jak patrzeć jej prosto w oczy, a nie w dekolt - zajęcia
medytacyjno-praktyczne.
9 Jak być idealnym partnerem podczas zakupów? - ćwiczenia relaksacyjne,
medytacja i techniki oddechowe.
10.Pilot do telewizora - utrata pilota, linia pomocy i grupy wsparcia..
11. Nauka odnajdywania rzeczy, np. paska do spodni. Strategia szukania
we właściwych miejscach, a przewracanie domu do góry nogami w takt
rytmicznego
pokrzykiwania.
12. W cyklu "Techniki przeżycia" - temat: Jak żyć będąc cały czas w
błędzie? - zajęcia indywidualne z udziałem psychoterapeutów..
13. Nauka sikania do muszli a nie na deskę - zajęcia w grupach.
14. Opuszczanie deski od sedesu - zrób to sam - ćwiczenia manualne.
Jak nauczyć kląć Anglika po polsku?
Tea who you jeah bunny!
Scotch me tea who you! ;D
- Dlaczego kobiety udaja orgazmy?
- To smutne patrzeć jak dorosły mężczyzna płacze.
W wagonie tramwajowym mężczyzna przyciska się do młodej dziewczyny, która odwraca się i mówi:
- Niech pan przestanie pocierać go sobie o mój tyłek.
- Pani się myli - odpowiada facet. - To po prostu koperta z moją pensją.
- Ach tak? Gratuluję. Musi pan solidnie pracować skoro w ciągu ostatnich pieciu minut trzy razy dostał pan podwyżkę.
Liczba postów: 142
Liczba wątków: 9
Dołączył: Jul 2008
troche jak tell me a story. wlasciwie love story. poczytajcie sami.
Pillock
[color=green][b]Próżności[/b]...Ty moja ulubiona wado...!![/color]
Liczba postów: 208
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
Hał Słit! <3
Reklama pub'u Garcias? XD
...
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2007
Nie powiem...rozbawiło mnie to 
----------------------------------
Panienka idzie Po plaży.
Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a TU wyskakuje Duszek.
Panienka pyta:
- Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek:
- Nie, przykro MI ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie
Panienka bez wahania:
- To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi I Arabowie
pokochali się miedzy sobą I żeby kochali Amerykanów I odwrotnie I
żeby wszyscy tam żyli w pokoju I harmonii
Duszek popatrzył na mapę I mówi:
- Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją I nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie.
Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić.
Pomyśl I daj jakieś sensowne życzenie..
Panienka pomyślała przez chwile I mówi:
- No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał, szanował, bronił, dobrze zarabiał I oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu I sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i żeby nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe.
Takie mam życzenie.
Duszek westchnął głęboko I powiedział:
- Pokaż MI jeszcze raz tę mapę...
Pozdrawiam,
Dzikens
"Chcesz rozśmieszyć Pana Boga?
- zaplanuj sobie życie.."
Liczba postów: 274
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2007
--------------------------------------------------------------------------------
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli opowiedzieć dzieciom ich rodzice. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają. Pierwsza jest Małgosia:
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość zdechła.
- Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku, a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie opowiada Jasio:
- łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto nabojow, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80-ciu ubił i jak skończyły mu się pestki, wyjął nóż i kosi Niemrów jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani ostrożnie pyta się:
- śliczna historyjka dziecko, ale jaki z tego morał?
- Też się taty pytałem, a on na to: "Nie wkur**aj dziadka Staszka jak se popije".
"Nikogo nie obchodzą sińce upadłych aniołów."
Liczba postów: 298
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2007
Sorry, mam pytanie,
czy dziadek Staszek i wujek Staszek to jedna i ta sama osoba? :o
Klaniam.
;D
Optymista to pesymista bez doswiadczenia.
|