06-12-2008, 10:13
Blondynka u doktora:
> > > - Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
> > > - Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
> > > - A jak go pan doktor złapie? Przecież on już
> > > poleciał!
> > > - Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
> > > - Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce
> > > pod drzewem.
> > > - Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię
> > > uciął!
> > > - To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie
> > > użądlił. Boże, jak to boli!
> > > - Który to konkretnie?
> > > - A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają
> > > podobnie...
> > > - Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
> > > - Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
> > > - A jak go pan doktor złapie? Przecież on już
> > > poleciał!
> > > - Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
> > > - Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce
> > > pod drzewem.
> > > - Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię
> > > uciął!
> > > - To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie
> > > użądlił. Boże, jak to boli!
> > > - Który to konkretnie?
> > > - A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają
> > > podobnie...
jakos nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)