09-10-2008, 21:00
Poklócily sie okrutnie czesci ciala. No, bo kto tu rzadzi?
- Toz jasnym jest, ze ja - burknal mózg - to ja tu mysle i wszystko
kontroluje.
- Bzdura! - zaprotestowaly rece - my tu robimy najwiecej - zarabiamy na
wasze utrzymanie.
- Ech - westchnely nogi - to nasza rola rzadzic, to my decydujemy, jaki
kierunek obrac i dazyc w slusznym kierunku.
- My - odparly oczy - mysmy szefami - my wszystko widzimy i naprawde nic nam
nie umyka.
- Bzdura - odparl zoladek - to ja tu rzadze, wytwarzam wam wszystkim
energie, ciezko pracuje i trawie. Beze mnie zginiecie...
- JA BEDE SZEFEM - nagle odezwala sie milczaca dotad dupa - I JUZ.
smiech ogólny, ze cale cialo sie nie moze pozbierac.
- DOBRA - odpowiedziala dupa - jak tak, to STRAJK. I przestala robic
cokolwiek.
Minelo kilka godzin. Mózg dostal goraczki. Rece opadly. Nogi zgiely sie w
kolanach Oczy wyszly na wierzch. Zoladek wzdelo i spuchl z wysilku. Szybko
zawarto porozumienie. Szefem zostala dupa.
I tak to juz jest drodzy moi. Szefem moze zostac tylko ten, co gówno robi ;D
W życiu piękne są tylko chwile
