27-08-2008, 14:49
Optymista to pesymista bez doswiadczenia.
Humor
|
27-08-2008, 14:49
Optymista to pesymista bez doswiadczenia.
28-08-2008, 15:42
Rankiem Czapajew wychodzi z burdelu.
- A pieniądze - krzyczy za nim dziewczyna. - Rewolucjoniści pieniędzy nie biorą! - dumnie odparł Czapajew.
31-08-2008, 16:51
Dla tych ,ktorzy nie rozumieja (niemieckiego ) proponuje zaczac ogladac od 5 minety ....
http://www.youtube.com/watch?v=EQpBk4kLS...re=related
jakos nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)
31-08-2008, 16:55
A to dla tych ,ktorzy chca sie nauczyc niemieckiego ;D
http://www.youtube.com/watch?v=u8Io0SOkv...re=related
jakos nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)
09-09-2008, 03:53
Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana"
dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno: - Tato, ten chłopak mnie zaczepił. Na nieszczęście chłopaka, tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i rozsierdzonego ojca-generała: - Ty gnoju, ty psie!!! - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na moją córkę? Ibrahim!!! - zawołał Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta. - Ibrahim!!! - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz. Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa.Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował: - Ibrahim, dam ci 200 dolarów, jak mnie nie wyruchasz. Nic, zero reakcji. - Ibrahim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj mnie. Dalej nic. - Ibrahim, dam 1000 dol..... W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu mówić. Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała: - Ibrahim, natychmiast wracaj!!! Ibrahim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów: - Ibrahim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz! Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je cichy, proszący głos naszego pierwszego chłopaka: - Ibrahim, ale pamiętasz...? Mnie - wyruchać. Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa... wyladowali... juz zbieraja sie do wyjscia, az tu nagle podlecialo dwóch Marsjan, takich smiesznych zielonych i bzzz, zaspawali im drzwi wyjsciowe. Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo. Wyszli, a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan. No wiec witaja sie i pytaja: - Czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe ? Na co Marsjanie : - Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno byli tu Polacy, koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli... - Prezenty? Polacy? Jakie prezenty? - Wpierdol to sie nazywalo czy cos, ale wszyscy dostali. Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu: - Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę! - Och Ty szczęściarzu! - Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać... - I co? I co? - No a ona mówi: "Rozbierz mnie!" - Nie może być! - Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa... - Nie [bip] ! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki? Wygląda dżdżownica z ziemi, a tu obok druga. - Dzień dobry! - Co, dzień dobry !? Własnej dupy nie poznajesz ?! - Na jutrzjeszą klasówkę nie przyjmuje żadnych wymówek. Jedyne co was zwalnia to zwolnienie od lekarza. Jasio: - A jak się będzie zmęczonym po sexie? - No to będziesz pisał lewą ręką Jasiu. Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta: - Podać Panu kaczkę? - O tak, kochaniutka i duuuuuuuużo frytek!
09-09-2008, 03:55
a to specjalnie dla kobiet, ktorym przeszkadzaja ulubione zabawki facetow
Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi... - Gdzie mój W114....... - jęknął tylko. - Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?? Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może golf to nie był dobry wybór... może toyota... ". Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła... Morał: Nie ruszajcie zabawek dużych chłopców. Jeśli macie gdzieś ich upodobania, to zróbcie to dla swojego bezpieczeństwa []
09-09-2008, 09:20
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę. - Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej. - Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona. - Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
[color=green][b]napisałem to ja jarząbek ..[/b]
09-09-2008, 13:19
bajek brzydalu ;D ;D
09-09-2008, 15:11
bajeeeeeek, widzialam w necie odpowiednia oprawe wizualna Twojego dowcipu...
http://www.racing-crew.de/fun_sonnenuhr.jpg Dla doroslych rzecz jasna!!!
09-09-2008, 16:29
Jula a ja chciałam przekręcić trochę wskazówkę,bo u mnie na zegarze już 15.30,ale się coś nie rusza,może udaru dostała na tym słońcu ;D
"Nikogo nie obchodzą sińce upadłych aniołów."
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
10 gości |