17-06-2008, 20:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-06-2008, 20:11 przez 1000twarzy_ali.)
Dodam tyle, ze SMC to pokoj dla ludzi doroslych, zainteresowanych okreslona tematyka. Zdarza sie, ze w trakcie pogawedki uzyte zostanie dosadne, nieparlamentarne slowo, ktore w zaden sposob nie okresla rozmowcow (przykladowo jesli mowa o zatrudnionych w burdelu, a ktos uzyje hasla powszechnie uznanego za wulgarne, zamiast ugrzecznionego "pracownice agencji towarzyskiej", nie oznacza, ze obraza, ale dosadnie stwierdza fakt).
Gdybysmy mieli na prawo i lewo wlepiac bany za slowa wyrwane z kontekstu, bo "brzydkie", szybko pozbylibysmy sie z pokoju wszystkich, ktorzy prowadza jakiekolwiek rozmowy na main, a zostaliby sami wklejacze cmokow.
Kwestie bluzgow w ogole zalatwiaja boty, a bluzgow przemyconych nieortograficznie operatorzy.
Kolejna sprawa to poziom wrazliwosci Klubowiczow.
Jednego obrazi, ze nie dostal cmoka na powitanie, tylko emote koktaila molotowa (flaszke), bo poczuje sie w zawoalowany sposob posadzony o alkoholizm, a po innym szewska wiazanka splynie jak woda po kaczce.
Kolysanka ma swoje wyskoki, ale i wielu sympatykow, ktorzy domagaja sie wpuszczenia jej na czat, jesli dostanie na dluzszy czas zakaz wstepu. O ile przegina bagiete, jest wypraszana, podobnie, jak kazdy inny owa bagiete przeginajacy.
Co do bana "na maske".
W przypadku kolysanki odpada, nawet 15 minutowy.
W mojej ocenie nie jest az takim zagrozeniem dla sw. spokoju pokoju, jak np fani szukania dziur w botach, upierdliwi floderzy czy podobne zabawne inaczej dzieciaki neostrady, by wypraszac wraz z nia polowe miasta.
Gdybysmy mieli na prawo i lewo wlepiac bany za slowa wyrwane z kontekstu, bo "brzydkie", szybko pozbylibysmy sie z pokoju wszystkich, ktorzy prowadza jakiekolwiek rozmowy na main, a zostaliby sami wklejacze cmokow.
Kwestie bluzgow w ogole zalatwiaja boty, a bluzgow przemyconych nieortograficznie operatorzy.
Kolejna sprawa to poziom wrazliwosci Klubowiczow.
Jednego obrazi, ze nie dostal cmoka na powitanie, tylko emote koktaila molotowa (flaszke), bo poczuje sie w zawoalowany sposob posadzony o alkoholizm, a po innym szewska wiazanka splynie jak woda po kaczce.
Kolysanka ma swoje wyskoki, ale i wielu sympatykow, ktorzy domagaja sie wpuszczenia jej na czat, jesli dostanie na dluzszy czas zakaz wstepu. O ile przegina bagiete, jest wypraszana, podobnie, jak kazdy inny owa bagiete przeginajacy.
Co do bana "na maske".
W przypadku kolysanki odpada, nawet 15 minutowy.
W mojej ocenie nie jest az takim zagrozeniem dla sw. spokoju pokoju, jak np fani szukania dziur w botach, upierdliwi floderzy czy podobne zabawne inaczej dzieciaki neostrady, by wypraszac wraz z nia polowe miasta.