Oj czepiacie sie drobiazgow... Moze te kozy dziwnie wygladaja ,ale ja podejrzewam ,ze to wina obiektywu.Obiecuje poszukac lepszych zdjec.... Na czym to ja skonczylem.....?Acha dzien czwarty .Skonczylo sie tak ,ze ledwo zywy ,glodny i spragniony doczlapalem do hotelu.Po 9 godzinnym" spacerze "po gorach.Mialem szczescie ,ze restauracje zamykaja o 20 .30.Bralem z polmiskow jak leci i bylem szybszy od kelnera ,ktory zaczynal sprzatac bufet 8) Ten dran mnie chyba nie darzy czegolna sympatia .Specjalnie zabral polmisek z krewetkami w czasie kiedy poszedlem na drugi koniec sali po bulki. Nie lubie tego typa.
Tak wkurzajacej obslugi jeszcze nie widzialem. Wyobrazcie sobie faceta grubo po 50 ,nikczemnego wzrostu(158)probujacego wymowic sylabe" mi" przez zamkniete usta.Jemu sie wydaje, ze cos spiewa i w ten sposob umila nam posilki .Starszym panstwu z Hamburga siedzacym przy stole obok ,dzwieki jakie wydobywa z siebie ten artysta bardziej przypominaja alarm przeciwlotniczy niz spiew.Przezyli wojne to wiedza najlepiej jak brzmia alarmy ...Pierwsze dwa dni nie zwracalem na te piski uwagi ,ale miarka sie przebiera....Do watku kelnera jeszcze wroce,bo kelner jako taki jest nieodlacznym towarzyszem kazdego turysty
Dzien czwarty konczy sie prysznicem i szybkim zejsciem do krainy snofffffffffff...Po knajpach dzis sie nie wlocze,bo nie mam sily.....
Tak wkurzajacej obslugi jeszcze nie widzialem. Wyobrazcie sobie faceta grubo po 50 ,nikczemnego wzrostu(158)probujacego wymowic sylabe" mi" przez zamkniete usta.Jemu sie wydaje, ze cos spiewa i w ten sposob umila nam posilki .Starszym panstwu z Hamburga siedzacym przy stole obok ,dzwieki jakie wydobywa z siebie ten artysta bardziej przypominaja alarm przeciwlotniczy niz spiew.Przezyli wojne to wiedza najlepiej jak brzmia alarmy ...Pierwsze dwa dni nie zwracalem na te piski uwagi ,ale miarka sie przebiera....Do watku kelnera jeszcze wroce,bo kelner jako taki jest nieodlacznym towarzyszem kazdego turysty
Dzien czwarty konczy sie prysznicem i szybkim zejsciem do krainy snofffffffffff...Po knajpach dzis sie nie wlocze,bo nie mam sily.....
jakos nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)