08-10-2007, 10:47
U mnie do spania musi być cicho. Zegarki wynoszę do innego pokoju i zamykam w szufladach..
Jeśli nie mam szans na ciszę (np. duży zegar na ścianie) to śpię w stopperach (piankowe polecam).
Wyjątek kiedy jestem zmęczona bardzo - wówczas hałas nie robi na mnie wrażenia i potrafię usnąć np. również w trakcie rozmowy na siedząco.
Do szału jest w stanie doprowadzić mnie kapiąca woda z kranu.
Co gorsza słuch mam absolutny, więc... nie szkodzi, że kapie w łazience a ja siedzę w pokoju...
If a relationship has to be a secret, you shouldn't be in it.