16-12-2007, 20:47
od studiów, ciągnie się za mną ksywka "suseł" - nie pytajcie dlaczego i do tej pory, nikt nie mówi do mnie inaczej, niż właśnie per suseł. ostatnio zawróciliśmy nawet uwagę na to, że jak ktoś zwraca się do mnie po imieniu, to ja nie bardzo reaguje ;D
Córka Przyjaciółki, właśnie ze studiów, ma teraz prawie 2 lata,
niestety nie wychodzi jej "ciocia suseł", tylko "ciocia...siusiu" :-\
p.s. nie mam pojęcia, co znaczy atuliśka, ale zapytam jutro translatora
aaaa, moja Siostra na truskawki, mówiła....kutawki 8) trochę w sklepie, zawsze, śmiechu było
Córka Przyjaciółki, właśnie ze studiów, ma teraz prawie 2 lata,
niestety nie wychodzi jej "ciocia suseł", tylko "ciocia...siusiu" :-\
p.s. nie mam pojęcia, co znaczy atuliśka, ale zapytam jutro translatora
aaaa, moja Siostra na truskawki, mówiła....kutawki 8) trochę w sklepie, zawsze, śmiechu było
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie