13-12-2007, 17:54
Z biedronkami mi sie przypomnialo.
To bylo ladnych pare lat temu- takie siusiumajtki jeszcze boso latały po dworzu<ze 3 latka mieli>.
Jak znalezli biedronke to robili jej bazę ,okopy,wozili resorakami,albo bujali ją na huśtawce<sama bez trzymanki na niej siedziala>
Wiec ja dobra wrozka ,nauczylam ich pospolitego wierszyka "Biedroneczko leć do nieba ,przynies nam kawalek chleba"
Załapali w trzymiga-stojąc na palcach, palec w gorze ,biedronka na szczycie..."Biedlonecko...bla ,bla ,bla bla.."- odleciala.
Wiec ja w te pędy do kuchni ,za pajde chleba ,na gorę- i fiu przez okno.
Nie zapomne ich min i tej ciszy ,do konca zycia.
< a tak mi sie przypomnialo>
ZoHa -dawaj...
To bylo ladnych pare lat temu- takie siusiumajtki jeszcze boso latały po dworzu<ze 3 latka mieli>.
Jak znalezli biedronke to robili jej bazę ,okopy,wozili resorakami,albo bujali ją na huśtawce<sama bez trzymanki na niej siedziala>
Wiec ja dobra wrozka ,nauczylam ich pospolitego wierszyka "Biedroneczko leć do nieba ,przynies nam kawalek chleba"
Załapali w trzymiga-stojąc na palcach, palec w gorze ,biedronka na szczycie..."Biedlonecko...bla ,bla ,bla bla.."- odleciala.
Wiec ja w te pędy do kuchni ,za pajde chleba ,na gorę- i fiu przez okno.
Nie zapomne ich min i tej ciszy ,do konca zycia.
< a tak mi sie przypomnialo>
ZoHa -dawaj...