22-02-2008, 01:57
(21-02-2008, 22:09)_KOTKA link napisał(a): Blink... pomijając daleko idącą nadinterpretacje, na którą powinnam chyba walnąć focha , bo spotykając się tu nagminnie z brakiem zrozumienia tekstu pisanego, określenie człowieka o odmiennej orientacji mianem "chory" jest niesmaczne... a co za tym idzie, może zostać przypięte mi... to próbuję odgadnąć gdzie Ty wyczytałeś, że ja coś zakładam?
Jest takie madre przyslowie pszczol: Tak Cie rozumieja, jak piszesz.
A wkladam Ci w usta "chory" bazujac na ogolnym wrazeniu jakie wynosze z Twoich postow, ze wszelkie gejostwo traci wedle Ciebie nienormalnoscia i Cie irytuje. Np z tych sformulowan:
Cytat:Ilekroć dowiaduję się, że kolejny zajebisty facet jest gejem, to mam ochotę nietolerować.
Cytat:Jakie to musi być cudowne, Twój mąż najpierw posuwa Ciebie, a później swojego przyjaciela...
Ot takie podwójne "czerpanie radości"
Cytat:Gleba!
Za czasów Giertycha to przynajmniej zajmowali się mundurkami...
I na deser, chcesz sie powymieniac na nadinterpretacje?
Cytat:jasno wynika - wszyscy tolerują, ale nie na własnej skórze.