06-11-2007, 18:28
(06-11-2007, 14:34)KROR link napisał(a): Zuzanko… Nadszedł ten straszny dla mnie dzień w którym muszę się zgodzić po części z Zofiją. ;p Nie bądźmy dwulicowi.
Zuzanko, ujmę to tak. Różnica między moim zdaniem a twoim/waszym jest mniej więcej taka.
Mi jak ktoś napluje w twarz, to go walę w pysk. W prosty i bezceremonialny sposób. Wasze podejście do tematu, to stwierdzenie że deszcz pada, a ktoś z boku zawoła czy nie ma już mężczyzn przez duże M, który mógłby parasolem służyć.
Mam nadzieję na zrozumienie przenośni pisanej bez personalnych wycieczek i aluzji.
];>
Kror ...wiem, wiem – gwałt niech się gwałtem odciska (Mickiewicz)
Pisałam już wcześniej:
(05-11-2007, 23:56)zuzanka link napisał(a): Nie zarzucam nikomu bezmyślności i świadomego pisania otwarcie tego co się myśli bądź czuje w kierunku innych ludzi.
(05-11-2007, 23:56)zuzanka link napisał(a): można się z kimś nie zgadzać, można mieć swoje racje i ich bronić - ale przy zachowaniu minimum kultury i poszanowania odmienności w każdym tego słowa znaczeniu.
Dwulicowość to żałosne oszukiwanie samego siebie, natomiast wyrozumiałość to tolerowanie odmienność. Granicą wszystkiego zaś jest cierpienie. W tym wypadku zadane także słowem.
Inaczej ujmując mam pełną świadomość tego, że łatwiej rzucić obelgą i wyzwiskiem niż spróbować zrozumieć.
I tak sobie pomyślałam, że jakbym ciskała gromami w każdego, kto „pluje mi w twarz”, byłabym w stanie wojny z połową świata. A życie to nieprzerwana szuka kompromisu.
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...