23-10-2008, 17:44
(23-10-2008, 13:24)_KOTKA link napisał(a): A mnie zawsze zastanawiało, dlaczego tak pokornie wykonujemy czynności, które z góry ktoś nam ustala?Święta są dla ludzi, a nie ludzie dla świąt. Ale dla mnie to nie ma nic wspólnego z zakłamaniem. Wszystko zależy od podejścia. Jeśli ktoś przez cały rok pomiata kobietą, nie pamięta o bliskich zmarłych - i raz w roku świętuje bo tak wypada - to jest to jak najbardziej zakłamanie, hipokryzja i co tam jeszcze chcecie. Ale jeśli tak nie jest, to wszystko ok. Można do tego też podchodzic na zasadzie " ta osoba jest mi bliska, kocham / lubię / szanuję ją, to co mi szkodzi dać jej tego dnia kwiatek, jeśli wiem, że to sprawi jej przyjemność?
Kwiaty – 8 marca, lukrowane serduszka i kolorowe słówka – 14 lutego, znicze – 1 listopada itp.
Czy to nie jest jakieś ogólne zakłamanie?
Często daty świąt są ustalane na pamiątkę jakichś wydarzeń. Często są ustalane umownie, ale przecież głupio by było wymyśleć sobie nagle, że oto Gwiazdka najbardziej by pasowała w październiku...
Ja odwiedzam groby moich bliskich dość często. Ale 1 czy 2 listopada też. Bo to Ich święto przecież...