23-10-2008, 00:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-11-2008, 13:28 przez SaveMySoul.)
"W Polsce jeszcze na początku XX wieku podczas uroczystości Wszystkich Świętych szczególną czcią otaczano żebraków i tzw. proszalnych dziadów, siedzących zazwyczaj przed wejściem do kościołów i na cmentarzach. Na tę okazję gospodynie wypiekały specjalne małe chlebki, zwane powałkami lub peretyczkami. Miały one podłużny kształt, a środek ozdobiony był krzyżem. Pieczono je dzień lub dwa wcześniej, gdyż 1 listopada, gdy dusze przodków wracały do swoich domów, nie wolno było rozpalać ognia. Piec miał być bowiem ulubionym miejscem przebywania duchów. Uważano, że jeśli ktoś tego dnia piecze chleb, domostwu grozi pożar. "
Ciekawe...
1 listopada?
Hmm...
Kiedy byłam mała lubiłam pytać... o co się tylko dało...
Uwielbiałam te historie... każdy grób to kolejna opowieść.
I te chwile zadumy, zamyślenia...
I zapalanie zniczy... i ta "kłótnia" z bratem o zapałki.
I wosk.
I szczypki ;x
I groby nieznanych żołnierzy... i odpalanie zgaszonych przez wiatr lampek...
I rodzinę z różnych krańców kraju/świata...
I te wspomnienia... zazwyczaj bardzo dobre... o wspaniałych ludziach...
Teraz doceniam ten klimat...
Ten cmentarz nocą - morze ognia...
Tę ciszę, w której staram się nawet oddychać szeptem...
Zadumę, kiedy patrzę na pomniki harcerzy / żołnierzy, często ludzi w moim wieku, a nawet młodszych, którzy byli gotowi poświęcić tak wiele dla Ojczyzny...
To, że uświadamiam sobie że ja, przyjaciele, sąsiedzi, rodzina - nie jesteśmy nieśmiertelni.
Magię...
.....
Tak jak Tene.... uwielbiam oglądać nagrobki...
liczyć wiek...
"dopowiadać" historię...
Rozmyślać....
Ciekawe...
1 listopada?
Hmm...
Kiedy byłam mała lubiłam pytać... o co się tylko dało...
Uwielbiałam te historie... każdy grób to kolejna opowieść.
I te chwile zadumy, zamyślenia...
I zapalanie zniczy... i ta "kłótnia" z bratem o zapałki.
I wosk.
I szczypki ;x
I groby nieznanych żołnierzy... i odpalanie zgaszonych przez wiatr lampek...
I rodzinę z różnych krańców kraju/świata...
I te wspomnienia... zazwyczaj bardzo dobre... o wspaniałych ludziach...
Teraz doceniam ten klimat...
Ten cmentarz nocą - morze ognia...
Tę ciszę, w której staram się nawet oddychać szeptem...
Zadumę, kiedy patrzę na pomniki harcerzy / żołnierzy, często ludzi w moim wieku, a nawet młodszych, którzy byli gotowi poświęcić tak wiele dla Ojczyzny...
To, że uświadamiam sobie że ja, przyjaciele, sąsiedzi, rodzina - nie jesteśmy nieśmiertelni.
Magię...
.....
Tak jak Tene.... uwielbiam oglądać nagrobki...
liczyć wiek...
"dopowiadać" historię...
Rozmyślać....
...