13-10-2007, 13:54
brałam udział, w podobnej dyskusji, na forum nurkowym i moje zdanie brzmi tak
uwazam, ze osoby mieszkajace na stale, poza granicami kraju, nie powinny miec w ogole prawa wyborczego
skoro tam mieszkaja, to niech "nam nie rzadza"
zdecydowaly sie mieszkac w obcym kraju, to niech nie maja prawa decydowac co sie ma dziac w Polsce
i to nie jeste zadna wycieczka personalna. moj Wujek mieszka w Szwecji od nastu lat i rowniez uwazam, ze nie powinien miec prawa glosu. mieszka w Szwecji, to niech sobie decyduje co/kto ma rzadzic w Szwecji.
co innego, jesli jakas osoba jest na np półrocznej, czy rocznej placowce. wtedy - jasne.
emigranci - niby z jakiej paki.
co do wypowiedzi eski - ok. zgadzam sie. chce wrocic kiedys do pL, to niech ma prawo glosu w tej sprawie. natomiast osoby jasno zdeklarowane, ze tu nigdy nie wroca, nie powinny glosowac. bo co je to interesuje?
d.
uwazam, ze osoby mieszkajace na stale, poza granicami kraju, nie powinny miec w ogole prawa wyborczego
skoro tam mieszkaja, to niech "nam nie rzadza"
zdecydowaly sie mieszkac w obcym kraju, to niech nie maja prawa decydowac co sie ma dziac w Polsce
i to nie jeste zadna wycieczka personalna. moj Wujek mieszka w Szwecji od nastu lat i rowniez uwazam, ze nie powinien miec prawa glosu. mieszka w Szwecji, to niech sobie decyduje co/kto ma rzadzic w Szwecji.
co innego, jesli jakas osoba jest na np półrocznej, czy rocznej placowce. wtedy - jasne.
emigranci - niby z jakiej paki.
co do wypowiedzi eski - ok. zgadzam sie. chce wrocic kiedys do pL, to niech ma prawo glosu w tej sprawie. natomiast osoby jasno zdeklarowane, ze tu nigdy nie wroca, nie powinny glosowac. bo co je to interesuje?
d.
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie