12-09-2007, 12:07
Garść uczuć rozrobić ze szczyptą ironii
pół szklanki filozofii utrzeć z kwartą fantazji
odrobinę sentymentalizmu zmieszać z błotem
zgnieść w palcach metaforę
wbić pointę
przedtem sprawdzając świeżość zapachu
Ugniatać wszystko z uwagą
czystymi rękami
Rozwałkować
Stalówką wyciąć kształt
resztę wyrzucić do kosza
Czynność powtórzyć
nie dolewając wody
Ułożyć w formie
pozostawić aż dojrzeje
Wtedy sprawdzić smak i konsystencję
spróbować zapiec
w niskiej temperaturze uczuć
Podawać z czerwonym winem
orzeszkami
lub saute
Na koniec wybić
wybiegając myślą
termin przydatności do spożycia.
M.Klubowicz
pół szklanki filozofii utrzeć z kwartą fantazji
odrobinę sentymentalizmu zmieszać z błotem
zgnieść w palcach metaforę
wbić pointę
przedtem sprawdzając świeżość zapachu
Ugniatać wszystko z uwagą
czystymi rękami
Rozwałkować
Stalówką wyciąć kształt
resztę wyrzucić do kosza
Czynność powtórzyć
nie dolewając wody
Ułożyć w formie
pozostawić aż dojrzeje
Wtedy sprawdzić smak i konsystencję
spróbować zapiec
w niskiej temperaturze uczuć
Podawać z czerwonym winem
orzeszkami
lub saute
Na koniec wybić
wybiegając myślą
termin przydatności do spożycia.
M.Klubowicz