Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Recenzje Plyt.
#6
Les Claypool – „Of Funghi And Foe”

[Obrazek: 1zdojmt.jpg]


Claypool to jeden z najlepszych basistów rockowych na świecie – wirtuoz. Koleś który wypracował swój jedyny, niepowtarzalny i oryginalny sposób gry na tym instrumencie. A przede wszystkim największy wariat wśród specjalistów od czterech strun jakiego znam (specyficzne i ogromne poczucie humoru, odlotowe stroje, przebieranki, maski i inne głupoty)! Pomyślicie pewnie oburzeni a Fle’a z Red Hotów?! Z całym szacunkiem dla tegoż pana – Les przebija go i to w cuglach. Jakby ktoś nie wiedział, Claypool stał na czele genialnej i niezapomnianej formacji Primus – bardzo oryginalnej kapeli, działającej w latach 90-tych a parającej się muzyką będącą połączeniem alternatywnego heavy metalu z funkiem, jazzem, country i Bóg jeden wie czym jeszcze. Kolesie grali tak jak nikt. I zaryzykuję nawet frazę następującą – kto nigdy nie słyszał Primusa, ten nic nie słyszał. A kto mi nie wierzy niech posłucha choć jednej z ich najwybitniejszych płyt „Sailing The Seas Of Cheese”, „Pork Soda” czy „Tales From The Punchbowl”. Primus nie wydaje już płyt od 1999, kiedy ukazał się ostatni album „Antipop”. Na szczęście Les nie próżnuje i nagrywa kolejne krążki podpisane swoim własnym nazwiskiem. „Of Funghi And Foe” to już jego szósta płyta solowa. I to naprawdę dobra. Choć bardzo wymagająca a co za tym idzie, przyswajalna zapewne tylko i wyłącznie dla prawdziwych fanów talentu Claypoola. Niełatwa bowiem to muzyka. Oj bardzo nie łatwa! Weźmy pierwszy z brzegu utwór na płycie „Mushroom Man”, który od razu atakuje popierdzielonym rytmem granym na cholera wie czym, przesterowanym „gadanym” wokalem Lesa, dziwnymi wstawkami jakie generuje jego bass podłączony do kosmicznych efektów, solówką graną na butelkach (?!) itd. Cała ta kompozycja ma rwaną konstrukcję i można powiedzieć o niej wieeeele ale na pewno nie to, że przypomina zwykłą piosenkę. Na podobnych, totalnie odjechanych, połamanych i pokręconych patentach, zbudowana jest cała płyta. To taki niczym nie skrępowany muzyczny odlot będący efektem ogromnej wyobraźni muzycznej Lesa. Kiedy się słucha tej płyty, można mieć początkowo wrażenie, że nagrał ją jakiś kompletny krejzol albo inny kosmita. Weźmy takie „What Gould Sir George Martin Do” – połamane plemienne bębny, niepokojący riff wiolonczeli, jakaś marimba czy inny ksylofon, wokale jak z kreskówek powtarzające refren i klimat niczym z jakiegoś chorego acz groteskowego filmu grozy. I tak wkoło Macieju. To znaczy wkoło Lesie. A najlepsze jest to, że mnie to nawet bierze! Bo jeśli kupi się konwencję tego albumu czyli zwariowanego, mocno alternatywnego rockowego ni to kabaretu ni to teatrzyku grozy i da się mu szansę kilkukrotnego przesłuchania, to zwraca się uwagę, że ta płyta jednak „gryzie”. Claypool jak zwykle kapitalnie i nieszablonowo gra tu na basie, świetnie rzeźbią chłopaki na smykach a przede wszystkim całość ma jeden, spójny bardzo intrygujący i ciekawy klimat. Trochę zabawny, groteskowy i odlotowy trochę mroczny, niepokojący czy nawet przerażający. Trochę filmowy – choć jeśli już, to mam tu na myśli kino mocno offowe i underground'owe. Niejakim wyjątkiem jest tu jedynie najbardziej żywiołowy i przede wszystkim przypominający regularną piosenkę utwór „Bite Out Of Life”, do którego Claypool zaprosił wokalistę grupy Gogol Bordello, Eugene Hutza. Brzmi to w uproszczeniu jak pijany, punkowy Bregović + Hutz drący się jak nawiedzony i śpiewający po rosyjsku! Czyli niby ciut normalnie ale oczywiście nie do końca. Płyta dla odważnych, poszukujących i lubiących wyzwania.



Ocena: 7/10
[color=green][b]Próżności[/b]...Ty moja ulubiona wado...!![/color]
  


Wiadomości w tym wątku
Recenzje Plyt. - przez pillock - 05-03-2009, 20:58
Odp: Recenzje Plyt. - przez pillock - 06-03-2009, 13:46
Odp: Recenzje Plyt. - przez Marcin - 06-03-2009, 13:58
Odp: Recenzje Plyt. - przez pillock - 08-03-2009, 16:10
Odp: Recenzje Plyt. - przez pillock - 09-05-2009, 00:18
RE: Recenzje Plyt. - przez frozenka - 01-12-2017, 12:18
Odp: Recenzje Plyt. - przez pillock - 14-06-2009, 14:07

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości