19-10-2007, 09:54
Idzie mysliswy do lasu polowac na niedzwiedzia. Schowal sie na skraju polanki i czeka. Patrzy a tam niedzwiedz wychodzi na polanke, no to mysliwy celuje strzela... dym sie rozwial on patrzy a niedzwiedz tylko drasniety pociskiem podskakuje do mysliwego i mowi: Kurde za to ze mnie zraniles wydybam cie. Trzask ! przeklada mysliwego przez pieniek sciaga mu majty i wykorzystuje brutalnie.
Upokorzony mysliwy wraca do miasta i prosto jedzie do sklepu z bronia i kupuje spluwe o najwiekszym kalibrze. Na drugi dzien chowa sie zanowu na polanie i czeka.
Sytaucja jak w dzien poprzedni: strzal, chybienie, niedziwiedz mysliwego znowu wygrzmocil i mowi mu sluchaj nastepnym razem to nie tylko cie wygrzmoce ale bedziesz musial mi tez lodzika zrobic.
Mysliwy mysli: NIGDY TY KREATURO PIEKIELA ! jedzie znowu do sklepu z bronia i kupuje pod lada nielegalnie Panzerfausta. Z samego rana o samym swicie chowa sie na skraju polany i widzi niedziedzia wychodzacego z lasu. Drzacymi z zadzy zemsty rekoma celuje ty panzerfaustem.... naciska wyzwalacz.... BUMMMMM !!!!!!! Kula ognista, polamane drzewa, kater na polanie metrowy a po niedziwiedziu ani sladu. UDALO SIE ! krzyczy mysliwy.
Odwraca sie aby isc do domu i nagle widzi ze niedzwiedz za nim stoi i z takim szarmackim usmiechem mowi: TY sie przyznaj... tak naparwde to ja ci sie od razu spodobalem.
Upokorzony mysliwy wraca do miasta i prosto jedzie do sklepu z bronia i kupuje spluwe o najwiekszym kalibrze. Na drugi dzien chowa sie zanowu na polanie i czeka.
Sytaucja jak w dzien poprzedni: strzal, chybienie, niedziwiedz mysliwego znowu wygrzmocil i mowi mu sluchaj nastepnym razem to nie tylko cie wygrzmoce ale bedziesz musial mi tez lodzika zrobic.
Mysliwy mysli: NIGDY TY KREATURO PIEKIELA ! jedzie znowu do sklepu z bronia i kupuje pod lada nielegalnie Panzerfausta. Z samego rana o samym swicie chowa sie na skraju polany i widzi niedziedzia wychodzacego z lasu. Drzacymi z zadzy zemsty rekoma celuje ty panzerfaustem.... naciska wyzwalacz.... BUMMMMM !!!!!!! Kula ognista, polamane drzewa, kater na polanie metrowy a po niedziwiedziu ani sladu. UDALO SIE ! krzyczy mysliwy.
Odwraca sie aby isc do domu i nagle widzi ze niedzwiedz za nim stoi i z takim szarmackim usmiechem mowi: TY sie przyznaj... tak naparwde to ja ci sie od razu spodobalem.
Najladniejszym zwierzatkiem jest slimaczek.