Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci
#26
Kathi,

Jakże wygodnie komuś dowalć udając, że zachowuje się pozory dyskrecji.

(26-09-2008, 14:30)Kathi link napisał(a): Co do naszego prawa: gdybym napisala tu nick, imie, nazwisko naszej kolezanki - moglabym zostac oskarzona o znieslawienie i to by dopiero byla zenada, nie sadzisz?

Z jednej strony fukasz gdy zostało Ci zasugerowane skorzystanie z drogi prawno-sądowej a z drugiej zasłaniasz się prawem, które nie istnieje...Piękna ekwilibrystyka!

Owszem zniesławienie czy też raczej pomówienie(bo z tym mielibyśmy raczej do czynienia w przypadku ujawnienia przez Ciebie danych pożyczkobiorcy) jest opisane w kodeksie karnym:

Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości,które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,

Ale ta sytuacja nie ma miejsca w Twoim przypadku. A co więcej w tym samym kodeksie ciut niżej możesz przeczytać, że:

Art. 213. § 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.

Wystarczy powiedzieć, że chcesz ostrzec innych przed tą osobą. Bo twierdzenie, że apelujesz o to by się "ogarnęła" jest mało przekonujące. Po takich doświadczeniach, jakie były Twoim udziałem w ostatnim czasie, powinnaś już doskonale wiedzieć, że to raczej Ty powinnaś się ogarnąć i podejść do problemu poważnie a nie naiwnie nawoływać do nawrócenia na forum...Inaczej narażasz się na śmieszność i traktowanie w dalszym ciągu jakby problem nie istniał. Rób tak dalej a z pewnością oszukanych będzie więcej...

P.S.

Czyli dmuchanie na zimne w postaci eliminowania zagrożenia możliwości zawodu zaufania jest godne potępienia a potępianie osoby, która takie zaufanie już zawiodła zasługuje ze wszech miar na poparcie? Pokrętna logika. Jeśli podążać nią dalej należy zlikwidować wszystkie instytucje prawne zapobiegające np. korupcji i tylko karać za korupcję już odkrytą. Bo po co zapobiegać? Leczyć będzie taniej i mniej boleśnie, czyż tak?
  


Wiadomości w tym wątku
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez lullaby - 25-09-2008, 23:14
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez niezla_sztuka - 26-09-2008, 01:33
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez jedyna - 26-09-2008, 15:11
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez niezla_sztuka - 26-09-2008, 15:25
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez lullaby - 27-09-2008, 13:23
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez niezla_sztuka - 28-09-2008, 01:13
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez lullaby - 28-09-2008, 03:23
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez Wyglodzony - 28-09-2008, 13:17
Odp: Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci - przez lullaby - 28-09-2008, 14:16

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości