[blinker]

kompletne niezrozumienie tresci, zero poczucia humoru, zero dystansu i naditerpretacja kazdego zdania ktora trafia na bardzo podatny grunt w postaci wielu nierozgrnietych osob.

Tak, tak.. rzad chce dobrze, tylko narod jest jakis glupi i przypadkowy i niepojetny. A ta piosenka to byla przeciez taka zartobliwa, wesola.

Jakos malo mnie smiesza "dowcipy" o gejach, polakach, blondynkach, kibicach <nazwa klubu>, ruskach czy murzynach, ktore eksploatuja innosc i stereotypy. Tak samo malo mnie smiesza wysublimowane intelektualnie bon moty w stylu:

o malo sie nie pochaftowałem :-)

To faktycznie moze byc zbyt trudne do pojecia dla "wielu nierozgarnietych osob".

Postaram się pisać większe elaboraty, skoro niuansiki nie są chwytane

Dokladnie o to mi chodzilo.