23-10-2008, 13:24
A mnie zawsze zastanawiało, dlaczego tak pokornie wykonujemy czynności, które z góry ktoś nam ustala?
Kwiaty – 8 marca, lukrowane serduszka i kolorowe słówka – 14 lutego, znicze – 1 listopada itp.
Czy to nie jest jakieś ogólne zakłamanie?
Osobiście nigdy nie chodzę na cmentarze 1 listopada. Raz, że chadzam tam z własnej potrzeby… „pogadania" z tymi co odeszli, dwa, że potrzebuję ciszy… a nie ciągłego szturchania się z kimś łokciem… trzy… korki przy cmentarzach mnie odstraszają.
Kwiaty – 8 marca, lukrowane serduszka i kolorowe słówka – 14 lutego, znicze – 1 listopada itp.
Czy to nie jest jakieś ogólne zakłamanie?
Osobiście nigdy nie chodzę na cmentarze 1 listopada. Raz, że chadzam tam z własnej potrzeby… „pogadania" z tymi co odeszli, dwa, że potrzebuję ciszy… a nie ciągłego szturchania się z kimś łokciem… trzy… korki przy cmentarzach mnie odstraszają.
"Nie sądziłem, że na świecie jest aż tylu idiotów - dopóki nie zobaczyłem Internetu"
S.Lem
S.Lem