13-10-2007, 23:18
Ostatnio zastanawiam sie nad natura czlowika czasow terazniejszych.
Jak wiele wokol widze nietolerancji, barku dystansu do siebie i swiata...braku luzu i swobody zycia i odczuwania radosci z zycia.
Widze : wyscig szczurow(polityka i inne zjawiska), ped za kasa, pozycja...luzie (nie wszyscy naszczescie) potrafia wiele zrobic by przejsc gladko po trupach.
Ludzie zostali wrzuceni w kanal drapieznego kapitalistycznego systemu.
Mam takie przeswiadczenie, ze ludzie boja sie byc szczerzy, ze istotna jest dla nich maska, ktora nie pokaze uczuc, ani emocji, takie '' szydercze oczka , uśmiech Mona Lizy''.
Nie myslcie, ze jestem pesymistka, otacza mnie pare cieplych osob bliskich mojemu sercu....Ale takze widze co dzieje sie z boku..Ze tak naprawde to coraz wiecej ludzi zatraca sie.
A wy?
Iza.
Jak wiele wokol widze nietolerancji, barku dystansu do siebie i swiata...braku luzu i swobody zycia i odczuwania radosci z zycia.
Widze : wyscig szczurow(polityka i inne zjawiska), ped za kasa, pozycja...luzie (nie wszyscy naszczescie) potrafia wiele zrobic by przejsc gladko po trupach.
Ludzie zostali wrzuceni w kanal drapieznego kapitalistycznego systemu.
Mam takie przeswiadczenie, ze ludzie boja sie byc szczerzy, ze istotna jest dla nich maska, ktora nie pokaze uczuc, ani emocji, takie '' szydercze oczka , uśmiech Mona Lizy''.
Nie myslcie, ze jestem pesymistka, otacza mnie pare cieplych osob bliskich mojemu sercu....Ale takze widze co dzieje sie z boku..Ze tak naprawde to coraz wiecej ludzi zatraca sie.
A wy?
Iza.