•  Wstecz
  • 1
  • ...
  • 10
  • 11
  • 12(current)
  • 13
  • 14
  • ...
  • 20
  • Dalej 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tu szepcze poezja..
(17-01-2008, 18:16)dortmund link napisał(a):[quote author=Muschelsucher link=topic=35.msg7969#msg7969 date=1200486325]
A ja wiem kto to jest jedyna. Wydedukowalem to ! ;D
Holmsie jestes gienialny  !!! :o :o :o Jak na to wpadles ?
[/quote]

Proszę o pisanie na temat.
Mus, odpowiedz w odpowiednim wątku. Na przykład w proponowanym przez Leię: http://forum.polfan.pl/index.php?topic=69.0
8)
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
" Nie widziałam Cię już od miesiąca
i nic..
jestem  może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca
lecz widać można żyć bez powietrza"

              (M. Pawlikowska Jasnorzewska)

... to tak powracając do wątku  Wink
pozdrawiam all
A.
Urocznica

A jaka jest, kiedy zasypiasz?...
Różowa, różowa,
jak niesłychana suknia,
jak kora sosnowa,
jak małe ręce migotliwe, pieszczotliwe...
jak blade usta, nareszcie szczęśliwe...
A jaka jest w tańcu?...
Jak płomyk na głowie.
A jaka - kiedy kochasz?...
Tego się nie wypowie!


Nieznane.

Jeszcze nie wszystko we mnie jest dla mnie znajome,
żyję w przedsionku jak na słonecznym podwórzu:
o gołębie moje, o klomby żółtych begonii,
o róże... róże...
Jest dom i korytarze ciemne i kryjome,
i zegar, który drży jak serce i jak serce dzwoni,
i galerie patrzące umarłych oczyma,
i - Bóg, który jest wszędzie, jest tam, gdzie mnie nie ma.


Jesteśmy cisi oboje
jak dwa gołębie przed burzą...
Tęsknoty i niepokoje
w dali się chmurzą.
Boję się jutra! Pogoda
nad nami lekko oddycha,
na niebie jutrzenka młoda
stoi tak cicha...
Daleko, pod barwną tęczą,
znak niewiadomy nikomu...
Może za chwilę zadźwięczą
pomruki gromu?!...
jesteśmy senni i cisi
jak piasek wichrom powolny.
Wysoko grom losu wisi,
runąć niezdolny.



Nie trzeba mnie wyganiać, nie trzeba mnie odpychać!
Obejmę jabłoń za szyję, zacznę z jabłonią usychać,
zapłaczę nad agrestem, przejdę się malinami,
będą skurczone liście, jagody z czarnymi plamami.
Nie trzeba mnie wyganiać! Szparagi wyginą suche,
do grząd cienistych truskawek namówię ciotkę ropuchę.
W stajni rozplotę włosy, zakręcę znów do góry,
i przyjdą z ziem indyjskich olbrzymie rogate szczury.
Trzeba mnie wziąć do domu, przy stole dębowym posadzić,
trzeba mnie długo pieścić, po zimnych stopach gładzić,
a kiedy sen mnie zmoże albo zaleję się Izami
- długo po czole miedzianym ciepłymi wodzić ustami.


Kazimiera Iłłakowiczówna.

Jonasz Kofta:
Trzeba marzyć

Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć

Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć

W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć

If a relationship has to be a secret, you shouldn't be in it.
Kazimiera Iłłakowiczówna

Kain i Abel

Było nas dwóch braci na pustym globie:
Kain i Abel.
Jeden baranki pasał, drugi na roli robił,
jeden był mocny, drugi - słaby.

Było nas dwóch braci i dwie różne miłości
do Boga Stwórcy:
jeden baranki mu składał zarżnięte,
drugi - pszenicę, kukurydzę i miętę,
słodkie ogórki.

Było nas dwóch braci, któryś z nich pozazdrościł
- Abel? Kain?
pokłóciliśmy się u ofiarnych ołtarzy,
słaby silnego zabił... To się powtarza...
I nie wiem dalej.
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
Hilda Doolittle

Adonis

1.

Każdy z nas tak jak ty
umiera tylko raz;
każdy z nas
przedziera się poprzez delikatne falowanie
opuszczonych lasów,
każdy z nas trzeszczący, torturowany
przez zimowy wiatr
i uginający się pod jego impetem,
każdy z nas przepalony aż do samego sedna
i osiadły na nowo w swojej krainie;
kruchy bursztyn, łuska złotego liścia,
przetopiony w złoto i podłatany
w słońcu;

każdy z nas tak jak ty
umiera tylko raz;
każdy z nas przecina ścieżki lasów
i odnajduje zimową samotność -
tak złotą w ogniach słońca
jak mroczne jest wieczorem życie
leśnych kwiatów.

2.

Nie złoto fasady świątyni, gdzie
stoisz zachwycony,
nie złoto spinek od twoich sandałów,
ani złoto plądrujące
twoje wyrzeźbione dłutem kędziory,
lecz złoto zeszłorocznego liścia;
Nie złoto tłuczone młotem i kute w metalu
twojej ukochanej twarzy, lecz
czyste złoto twego czoła i nagich
piersi.

Każdy z nas tak jak ty
umiera tylko raz,
każdy z nas tak jak ty
zostaje w końcu sam -
idealny obiekt czci, modlitwy
i podniosłego kultu.
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
"Ból zasnął we mnie już z cicha,
Jak dziecię krzykiem zmęczone;
Łzy na dno duszy kielicha
Spływają niepostrzeżone.
Wszystkie żywota gorycze
Zamknąłem w sercu jak w grobie;
Niech drzemią w nim tajemnicze.
Nie mówiąc światu o sobie.
Lecz jeszcze męczarnia cudza
Łzę wydobywa spod powiek,
Do gorzkiej myśli pobudza

Przybity rozpaczą człowiek.
Jęk, który w ciemnościach słyszę,
Paląca nędzarzów skarga,
Jeszcze przerywa mi ciszę
I żalem pierś moją targa.
A nie tych żal mi najbardziej,
Co cierpią niezasłużenie:
Ci, jako rycerze twardzi,
Znieść mogą każde cierpienie:
Ci, chociaż los ich przygniata,
Chociaż nieszczęścia dłoń kruszy,
Mają współczucie od świata
I spokój własnej swej duszy.
Lecz żal mi tych, którym cięży
Poczucie spełnionej winy,
Co w sercu noszą kłąb węży
I cierpią z własnej przyczyny.
Takiej boleści posępnej
Najsilniej wstrząsa mną echo...
Gdyż w mrok ich duszy występnej
Nie można zstąpić z pociechą.
Adam Asnyk"







Modlitwa
O Boże, dodaj Ty mi sił i męstwa!
Przede mną przepaść czarna śmierci zieje;
Duch mój upada i dusza się chwieje
Na widok podłych szatanów zwycięstwa.
Boże, ja Ciebie nie uwielbiam słowy,
Które powtarza co dzień ludzi rzesza;
Mnie w twych świątyniach kapłan nie rozgrzesza,
I przed posągiem nie uchylam głowy:
Lecz Ty wiesz Panie, że się modlę Tobie
Modłą gorącą, choć bez słów pacierza,
Na skrzydłach dusza ma do Ciebie zmierza,
Za Tobą tęskni w życia zimnym grobie!
Ty wiesz, o Boże, że ja kocham ludzi,
Że dla nich spłonąć jam gotów w ofierze,
Jak męczennicy natchnieni w Twej wierze;
Wiesz, że cierpienie męstwa nie ostudzi!
Lecz Ty wiesz także, jak me cierpi serce,
Gdy nikt nie wierzy w miłość i ofiarę;
Wiesz, ile cierpię, gdy goryczy czarę,
Śmiechem zaprawną, podają szyderce!"

Stanisław Korab-Brzozowski


"1
Bądź zdrowa! - nie ujrzę cię więcej,
Dłoń dloni nie ściśnie przyjazna;
Bądź zdrowa! - już wolne twe serce,
Lecz szczęscia z kim innym nie zazna,
I wiem, przytłoczone cierpieniem,
Znów zadrży, gdy jakiś ci podszept
Przypomni znajomym imieniem
Człowieka, co dawno już odszedł!
2
Są słowa - nieważne znaczenie,
I tłum nim pogardza wyniosły -
Lecz jakże zapomnieć ich brzmienie,
Gdy z duszą, jak życiem, się zrosły;
Ukryła się przeszłość w nich na dnie,
Jak w grobie zamknęła dni swoje;
Ich sens tylko dwoje odgadnie
I drgnie na ich dźwięk tylko dwoje!
3
Byliśmy ze sobą przez mgnienie,
Lecz czym wieczność jest wobec chwili,
Gdy w niej pocałunków płomieniem
Uczucia-śmy wszystkie spalili;
Bądź zdrowa! - nie trzeba żałować
I z krótkiej miłości się smucić;
Tak trudno sie rozejść i już nie miłować
Lecz trudniej by było powrócić!"

Michaił Jurjewicz Lermontow
;D



LOKOMOTYWA

Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunał więc ręka od piersi do brzucha.
Buch - jak goraco!
Uff - jak goraco!

Ty zes to w nocy? To ty Jasienku?
Jam ci najdrozsza! - Wiec wchodz pomalenku!
I wszedl w nia powoli jak zólw ociezale.
Ruszyl - dwa razy - wolniutko, ospale.
Szarpnela sie troche -
przyciagnal z mozolem, Nogami sie zaparl o krzeslo za stolem...
I teraz przyspieszyl, i pchnal nieco predzej, I dudni, i stuka, lomoce i pedzi.
A dokad? A dokad? A dokad? Na wprost!
(Kleczala wygieta w pozycji "na most").
A on ja w te szpare,
w ten tunel, w ten las I spieszy sie, spieszy, by zdazyc na czas.
Az lózko turkoce i krzeslo tez puka, A Jasiu ja stuka,
i stuka, i stuka.
Tak gladko, tak lekko, tak calem za cal Wyjmowal i wkladal
ten narzad jak stal. A ona spocona, zziajana, zdyszana

Legla na plecach, uniosla kolana Zdziwiona tym wszystkim, co sie
z nia dzieje.
Pyta sie Jaska, pyta i smieje:A skadze to, jakze to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co ty mi pchasz!?
Ze wali, ze pedzi, ze bucha, buch, buch!?
Ach jakze, ach jakze, ja lubie ten ruch!
I gna ja, i pcha ja, i akcje swa toczy,
I tloczy ja Jasiu uroczy, i tloczy
Nagle... swist.
Nagle... gwizd.
Buchnelo... buch!
I stanal juz ruch.
Oj, gdzie mi zniknales! Chce jeszcze Jasienku!
Próbuje go znalezc reka po ciemku.
A on juz bez ducha,maly,skulony Spi nieboraczek, choc akt nie skonczony.
Wiec strzela biedna wokolo oczyma I dziwi sie temu, co w rece trzyma.
I placze, narzeka na los swój niewiesci, I w koncu sie sama ze soba piesci.
A Jasiu? Znal prawdy nieznane dla ludu, Przeczytal Wislocka i chcial teraz
cudu.
Sadzil, ze starczy ta szybkosc, ten ruch,
Technika, pozycja i owo "buch, buch",
By zaspokoic ja w zupelnosci.
A on ja rozpalil tylko do bialosci,
Czyzby Jas patrzyl tylko na siebie?
A moze kondycji zabraklo w potrzebie?
Jak braknie zaru na dluzej w iskierce.
Niewazne - prócz ch..a miej takze i serce!

_______________________________
jakos  nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)
Krzysztof Cezary Buszmen

Nie wracajmy jeszcze na ziemię

W głębinach źrenic w skwar południa
Niosę pamięci żar za majem
Który gwiazdami park wyludniał
I tylko dla nas grał nam grajek.

I tylko dla nas, bo dla kogo?
Szumiały wierzby jak nam w głowie
Szumiała miłość serca błogość
Co z dobrym losem była w zmowie.

I tylko dla nas, bo dla kogo?
Rozświetlał księżyc wiarę senną
Rozsądek kusząc mleczną drogą
Wiedząc, że chcesz ją przebyć ze mną.

Nie wracajmy jeszcze na Ziemię
W brokacie gwiazd nam do twarzy
Pobujajmy jeszcze w obłokach
W obłokach najlepiej się marzy.

Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
Znalezione w sieci:

bajka

byli raz sobie
on i ona
kochali się tak bardzo
i tak prawdziwie
że

nie rozumiem
z czego się śmiejesz
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
  
  •  Wstecz
  • 1
  • ...
  • 10
  • 11
  • 12(current)
  • 13
  • 14
  • ...
  • 20
  • Dalej 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
6 gości