Tu szepcze poezja.. - Wersja do druku +- Polfan.pl - forum dyskusyjne (https://forum.polfan.pl) +-- Dział: Pokoje Polfanu (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Pokoje erotyczne (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=41) +---- Dział: Erotyczny (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=23) +---- Wątek: Tu szepcze poezja.. (/showthread.php?tid=30) |
Odp: Tu szepcze poezja.. - Muschelsucher - 26-09-2007 Na cichych skrzydlach szybuja marzenia zataczajac karminowe kregi bolesnych wspomnien W nich spijam z pucharu ust najslodszej ekstazy wino rubinowe i tone w glebi oczu Twych pijany szczesciem Lekkie motyle moich dloni opuszczam czule na wzgorza piersi wdychajac zapach Twoj Twarz chowajac w puchu burstynowych wlosow smakuje Twoje wnetrze modlac sie o wiecznosc chwili Jedwabiem Twojej skory otaczam sie w calosci wnikajac w Ciebie nie istnieje bo zapominam..... przestrzen, czas i zycie Jestes moja .............................. Nie……to byl tylko sen ........ Moja bylas............................... Odp: Tu szepcze poezja.. - Muschelsucher - 26-09-2007 Podaj mi reke Zamykajac oczy pozwol nam kroczyc po wieczornej lace i stopy kapac w srebrze chlodnej rosy Zaufaj mi. Niech mokra trawa wslucha sie w cichy szept slow naszych i w mysli nas otaczajace Spojrz w niebo pozdrawiajac siostry Twe gwiazdy jak dukaty po czarnym niebie w nieladzie rozrzucone Zatrzymaj chwile w rekach Twych. Uwiezimy ja tysiacem lekkich pocalunkow, milionem dotkniec Pozostan przy mnie. Zanim nowy dzien nadzejdzie sprubuje moment w krotka wiecznosc przeistoczyc Czytaj w mej duszy niby w ksiazce, ktorej strony wypisujesz kazdy spojrzeniem, slowem czulym, niemym gestem Badz w noc dzisiejsza moja Odp: Tu szepcze poezja.. - Valiant - 28-09-2007 W pogoni za wytchnieniem Czyż nie jest to śmieszne? Jak Syzyf.. Wciąż pod górę i po schodach Prosto w twarz....Wiatr spycha wciąż w dół Zaciśnięte dłonie, bez wyrazu Przymrużone oczy..., piach i tak jest wszędzie Zaciera wszelkie ślady Wciąż pod górę i po schodach W pogoni za wytchnieniem... Słońce przeszywa na wskroś, Ostatnią oazę już tylko martwy odwiedza Gorzki... Z pokolenia na pokolenie made by VanitasVanitatumEtOmniaVanitas 1998 Odp: Tu szepcze poezja.. - zuzanka - 28-09-2007 Yeats William Butler Poeta pragnie szaty niebios Gdybym miał niebios wyszywana szatę Z nici złotego i srebrnego światła, Ciemną i bladą, i błękitną szatę Ze światła, mroku, półmroku, półświatła, Rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy, Lecz biedny jestem: me skarby - w marzeniach; Więc ci rzuciłem marzenia pod stopy; Stąpaj ostrożnie, stąpasz po marzeniach. Odp: Tu szepcze poezja.. - tene - 29-09-2007 Miłość O nieba płynnych pogód, o ptaki, o natchnienia. Nie wydeptana ziemia, nie wyśpiewane Bogu te drzewa, te kaskady iskier, ten oddech nieba, w ramionach jak w kolebach zamknięty. Jak cokoły drzewa z szumem na poły; serca jak dzbany łaski, takie serca jak gwiazdki, takie oczu obłoki, taki lot - za wysoki. Słońce, słońce w ramionach czy twego ciała kryształ pełen owoców białych, gdzie zdrój zielony tryska, gdzie oczy miękkie w mroku tak pół mnie, a pół Bogu. Twych kroków korowody w urojonych alejach, twe odbicia u wody jak w pragnieniach, w nadziejach. Twoje usta u źródeł to syte, to znów głodne, i twój śmiech, i płakanie nie odpłynie, zostanie. Uniosę je, przeniosę jak ramionami - głosem, w czas daleki, wysoko, w obcowanie obłokom. 8 września 1942 r. K. K. Baczyński 8) Odp: Tu szepcze poezja.. - monika_ - 30-09-2007 Miłość od pierwszego wejrzenia Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe. Piękna jest taka pewność, ale niepewność piękniejsza. Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej, nic między nimi nigdy się nie działo. A co na to ulice, schody, korytarze, na których mogli się od dawna mijać? Chciałabym ich zapytać, czy pamiętają - może w drzwiach obrotowych kiedyś twarzą w twarz? jakieś "przepraszam" w ścisku? głos "pomyłka" w słuchawce? - ale znam ich odpowiedź. Nie, nie pamiętają. Bardzo by ich zdziwiło, że od dłuższego już czasu bawił się nimi przypadek. Jeszcze nie całkiem gotów zamienić się dla nich w los, zbliżał ich ich i oddalał, zabiegał im drogę i tłumiąc chichot odskakiwał w bok. Były znaki, sygnały, cóż z tego, że nieczytelne. Może trzy lata temu albo w zeszły wtorek pewien listek przefrunął z ramienia na ramię? Było coś zgubionego i podniesionego. Kto wie, czy już nie piłka w zaroślach dzieciństwa? Były klamki i dzwonki, na których zawczasu dotyk kladł się na dotyk. Walizki obok siebie w przechowalni. Był może pewnej nocy jednakowy sen, natychmiast po zbudzeniu zamazany. Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie. Odp: Tu szepcze poezja.. - zuzanka - 30-09-2007 Józef Baran Przykazania Będziesz chodził jak kot własnymi ścieżkami na bosaka raniąc stopy o ostre kamienie aby tym dotkliwiej odczuć osobność swojego istnienia nigdy nie wystarczą ci gotowe biblie ani żadne cudze pisma święte podczas przydrożnych postojów spisywał będziesz w pocie wyobraźni prywatną Ewangelię Życia (...) Odp: Tu szepcze poezja.. - lullaby - 03-10-2007 Życie Do krwi rozdrapię życie, Do szczętu je wyżyję, Zębami w dni się wpiję, Wychłeptam je żarłocznie I zacznę święte wycie, Rozbyczę się, rozjuszę, Wycharknę z siebie duszę, Ten pęcherz pełen strachu, I będę ryczał wolny, Tarzając się w piachu. J.Tuwim. Odp: Tu szepcze poezja.. - blinker - 03-10-2007 uciekaj uciekaj chyzy skorupiaku tam zly czlowiek czycha spragniony zdobyczy skryj sie wiec szybko w wodorostow chrusniaku i przycupnij jesli nie chcesz skonczyc w jajecznicy Odp: Tu szepcze poezja.. - monika_ - 03-10-2007 Erotyk jesienny Mam na języku słony smak niespokojnej skóry. Nie wiem co będzie jutro. Nie wiem czy będzie jutro. Wnikasz we mnie gwałtownie. Zamknięta w łuku ramion opieram się przeczuciom. Jest jesień. Drzewa płoną rdzawo-czerwonym blaskiem, a może to świat płonie i kiedy się zbudzimy nie będzie już niczego. Takie masz ciepłe dłonie. Jak niewidomy uważnie poznajesz mnie dotykiem. Czy palce widzą więcej? Czy zanim wiatr się zerwie zdążymy zapamiętać dojrzały obraz września? Słony smak twojej skóry? Zapach perfum zza ucha zmieszany z mchu wilgocią? Słońce liśćmi pocięte układa się na twarzach w marmuru drżące wzory. Jest jesień. Dzień miodowy. Jutro nas tu nie będzie. Jutro nas tu nie będzie. Co to jest miłość Co to jest miłość Nie wiem Ale to miłe Że chcę go mieć Dla siebie Na nie wiem Ile Gdzie mieszka miłość Nie wiem Może w uśmiechu Czasem ją słychać w śpiewie A czasem W echu Co to jest miłość Powiedz Albo nic nie mów Ja chcę cię mieć Przy sobie I nie wiem Czemu Czułość Nie chcę cię dotknąć Boję się Boję się twego bólu Chcę ci zostawić twą samotność A swą obecność zamienić w czułość Jesteśmy inni Każde z nas Ma swoje tajemnice ciemne Kolczasty Dziki Suchy chwast Nadzieje nadaremne Spotkali się Któryś tam raz Śpiąca królewna ze ślepym królem Chcę dać ci to Co mogę dać Czule Czulej Najczulej Kiedy serce śpi Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu Przecież czeka je nowy ból Na czas jakiś wejdź w codzienności tło Mniejsze dobro w niej, mniejsze zło Pośród zwykłych spraw niech mijają dni A ty żyj! Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu By nabrało sił, przecież czeka je nowy ból Kiedy serce śpi, jak zmęczony ptak Nie budź nigdy go, sił mu brak Jest zmęczone twych uczuć zmienną grą Niechaj sobie śpi, a ty z nim Pośród sennej mgły niech mijają dni Serce śpi Żeby wzlecieć znów, żeby znów się wzbić Musi nabrać sił, nim nadejdzie to, co ma być Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu Przecież czeka je nowy ból Kiedy zbudzi się, wtedy da ci znak Zatrzepoce jak w sidłach ptak Jeszcze wyrwie się, jeszcze jeden raz Frunie w blask Kiedy serce śpi, miłość zbudzi je Znów tęsknota, lęk, gorycz, radość W nie, wejdzie w nie Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu Przecież czeka je nowy ból Na czas jakiś wejdź w codzienności tło Mniejsze dobro w niej, mniejsze zło Pośród zwykłych spraw niech mijają dni A ty żyj! Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu Przecież czeka je nowy ból |