Tu szepcze poezja.. - Wersja do druku +- Polfan.pl - forum dyskusyjne (https://forum.polfan.pl) +-- Dział: Pokoje Polfanu (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Pokoje erotyczne (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=41) +---- Dział: Erotyczny (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=23) +---- Wątek: Tu szepcze poezja.. (/showthread.php?tid=30) |
Tu szepcze poezja.. - lullaby - 31-08-2007 Tego tematu mi brakowało... Mały kącik w którym można zanurzyć się w magiczny świat poezji.. [font=Verdana]Wiersz z banałem w środku Nie bój się chodzenia po morzu nieudanego życia wszystkiego najlepszego dokładnej sumy niedokładnych danych miłości nie dla ciebie czekania na nikogo przytul w ten czas nieludzki swe ucho do poduszki bo to co nas spotyka przychodzi spoza nas ks Jan Twardowski Odp: Tu szepcze poezja.. - tene - 31-08-2007 [Zanurzcie mnie w Niego...] Zanurzcie mnie w Niego jakby różę w dzbanek po oczy, po czoło, po snop włosa jasnego - niech mnie opłynie wkoło, niech się przeze mnie toczy jak woda całująca Oceanu Wielkiego. Niech zginie noc, poranek, blask księżyca czy słońca, lecz niech on we mnie wnika jak skrzypcowa muzyka - gdy mi do serca dotrze, będę tym co najsłodsze, Nim.- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i jeszcze.... cuś... Prośba Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej Na pewno nie mieć mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz Rafał Wojaczek 8) Odp: Tu szepcze poezja.. - monika_ - 31-08-2007 Szczęście Mam szczęście! krzyczą dzieci chwytając piłkę z nurtów wody a ono-na niebie świeci roześmiane złotem-młode wyciągnij rękę-zamknij płonący krążek w pięści i głośno-głośno krzyknij -mam szczęście- Halina Poświatowska Odp: Tu szepcze poezja.. - tene - 31-08-2007 Noc majowa Osły w koronach zasiedli na trawie - świetlaki różę całują polną - a śmierć odmiga się w stawie i gra piosenkę swawolną. Efemerydy, lećcie w tan - o kwiaty jezior, nereidy! na multankach w dąbrowie gra Pan. Efemerydy lećcie w tan, lećcie w tan - miłosnym splotem objęci wieczyście młodzi i święci - śmiertelnym grotem przeszyci - W migliwej sinej fali złote karasie i płotki, a cierpliwe zimorodki patrzą swym okiem ze stali - a na drzewach stuk czarnych kowali, wśród jarzębin kraśne krzywodzióbki i pustułki z oczyma jak hubki - w świście wesołym i śpiewach to nad wodą - to latam po drzewach. Do nocnej hulanki stworzone w lasach polanki. Wszystkie ptaszki hołd mi czynią, bo dziś me śluby z boginią. I oto nad jeziorem, stoim w kwieciu purpurowem, łzy szczęścia lejąc z zachwytem i trwogą, miłosną płonąc pożogą - ogień ogarnia te prastare drzewa i płaczą smolnymi łzami, a znajoma - z mórz polarnych mewa aureolą się toczy nad nami. Ach, szkarłatne pnącze fakirów, ach, kaktusów gwiaździste królewny, ach, dwa groby szklanne wśród kirów i płomień serc naszych powiewny. Zaszumiał skrzydłami król Gryf ze swą kochanką Łabedą - wśród płomiennych rumaków i grzyw pędzimy z Norn chmurnych czeredą - a góry pod nami - a śnieg pianą - jakby z ziemi wytrysnęły fale - a dokoła bezmiar szafirowy - i ogień - i bór - i te sowy, wpatrzone źrenicą przerażeń, co pojęła boski szał wydarzeń. Ale mi łzy płyną gorące, leśne fauny patrzą na mnie drwiące, bo ust naszych nie umiemy łączyć, i jak rzeka do morza się wsączyć - stoimy w niemej trwodze, w zachwycie, w krwawej pożodze, a na rękach oplecionych w kwiaty sączą się rdzawe stygmaty. Konające pary jednodniówek do nóg mych padają z szelestem, a grabarze czarni mrówek wloką ich - w kurytarze pod rdestem. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Niegdyś błądziłem przez te kolumnady, co Abderrahman tworzył ukochanej, w ametystową noc Szeherezady, gdy w niebiosach płoną talizmany - - - - usłyszałem ryk osła - ach, jak rozpaczliwy - jak flet przedęty, dziki i chrapliwy. Lecz nigdy w ludzkiej krtani taka dusza nie wyrosła, taki jęk potępieńca z otchłani. Ja z nim nie pójdę w zawody, lecz wszystkim radzę! - Efemerydy, lećcie w tan - o kwiaty jezior, nereidy - na multankach w dąbrowie gra Pan. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Tadeusz Miciński 8) Odp: Tu szepcze poezja.. - monika_ - 31-08-2007 Poprzez uśmiech do mnie przyjdziesz przygryzłszy wargi gdy już spłoniesz w zielonym ogniu książek moje ręce przytulą cię okrytego kurzem dróg których nie przeszedłeś ciemne tajemnice istnień wypijesz z moich ust i na moim ramieniu wyliczysz ile jest nieskończoność mnożona przez wieczność liczydłem znakomitym będą niepoliczone włosy piersi - złote połowy ziemi która jest twoim domem i ulice wszechświatów po których idziesz lekko moje nogi przed tobą tak będziesz zgarniał wiedzę nieprzebraną zamkniętą w rytmie mojej tańczącej krwi Halina Poświatowska Odp: Tu szepcze poezja.. - tene - 31-08-2007 [Szukam Cię...] Szukam Cię - a gdy Cię widzę, Udaję, że Cię nie widzę. Kocham Cię - a gdy Cię spotykam, Udaję, że Cię nie kocham. Zginę przez Ciebie - nim zginę Krzyknę, że ginę przypadkiem Kazimierz Przerwa-Tetmajer Apokryf Twych ust przeciągła słodycz, smak nie do nazwania, Twych oczu głąb bezdenna, smutek przeraźliwy, I głos twój monotonny, głęboki a tkliwy, To wszystko mnie ku tobie, zwątpiałego skłania. I kiedy twoje usta ustami otwieram, Czuję jakbym mej duszy znów otwierał blizny, I piję z nich te słodkie, duszące trucizny, Z których moc mam do życia, od których umieram. Lecz czego chcę najwięcej, umykasz mi zdradnie I kiedy jestem z tobą o szarym wieczorz, Całuję twoje oczy i widzę w nich morze. Serce twe jak perła. Leży w morzu na dnie. Jan Lechoń Cień Byle ten obłok niełaski z naszego słońca się zwlókł a położę się jak cień płaski u Twoich nóg... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska 8) Odp: Tu szepcze poezja.. - Wyglodzony - 31-08-2007 wiersz.....moj ulubiony, a moze jeden z kilku.... Robert Frost "Droga nie wybrana" Dwie drogi rozchodziły się w żółtym lesie. Żal, że nie mogłem przebyć obu - Samotny wędrowiec, którego w świat niesie. Wpatrywałem się w pierwszą, stojąc u jej progu, Jak skręca w oddali i w poszyciu znika. Wybrałem tę drugą, gdyż chęć nieodparta, Słuszność decyzji motywowała, Jakby chciała być przeze mnie przetarta, Choć od pierwszej się nie odróżniała, A obie były wytyczone. Tamtego ranka wyglądały na podobne. Nie było śladów żadnego człowieka. Na pierwszą powrócę - rzuciłem na odchodne Wiedząc, jak droga potrafi być daleka. Wątpiłem jednak, czy powinienem powrócić. Nieraz mnie to wspomnienie poniesie, Gdy będę rozważał drogę obraną. Dwie drogi rozchodziły się w lesie, A ja? Ja obrałem tą mniej uczęszczaną. I to właśnie wszystko odmieniło. drugie tlumaczenie Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwie różne strony: Załując, że się nie da jechać dwiema naraz I być jednym podróżnym, stałem, zapatrzony W głąb pierwszej z dróg, aż po jej zakręt oddalony, Gdzie wzrok niknął w gęstych krzakach i konarach; Potem ruszyłem drugą z nich, nie mniej ciekawą, Może wartą wyboru z tej jednej przyczyny, Że, rzadziej używana, zarastała trawą; A jednak mogłem skręcić tak w lewo, jak w prawo: Tu i tam takie same były koleiny, Pełne liści, na których w tej porannej porze Nie znaczyły się jeszcze śladów czarne smugi. Och, wiedziałem: choć pierwszą na później odłożę, Drogi nas w inne drogi prowadzą - i może Nie zjawię się w tym samym miejscu po raz drugi. Po wielu latach, z twarzą przez zmarszczki zoraną, Opowiem to, z westchnieniem i mglistym morałem: Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano Dwie drogi: pojechałem tą mniej uczęszczaną - Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem. i to drugie jest ciekawsze i bardziej mi sie podoba Odp: Tu szepcze poezja.. - monika_ - 31-08-2007 Wieczny finał obiecywałam niebo ale to nieprawda bo ja cię w piekło powiodę w czerwień - ból nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów ani zaglądać przez szpary jak kwitnie georginia i hiacynt my - położymy się na ziemi przed brama czarciego pałacu zaszeleścimy anielsko skrzydłami o pociemniałych zgłoskach zaśpiewamy piosenkę o ludzkiej prostej miłości w promyku latarni świecącej stamtąd pocałujemy się w usta szepniemy sobie - dobranoc zaśniemy. Odp: Tu szepcze poezja.. - tene - 31-08-2007 Miłość Tylko rób tak żeby nie było dziecka tylko rób tak żeby nie było dziecka To nie istniejące niemowlę jest oczkiem w głowie naszej miłości kupujemy mu wyprawki w aptekach i w sklepikach z tytoniem tudzież pocztówkami z perspektywą na góry i jeziora w ogóle dbamy o niego bardziej niż jakby istniało ale mimo to ...aaa płacze nam ciągle i histeryzuje wtedy trzeba mu opowiedzieć historyjkę o precyzyjnych szczypcach których dotknięcie nic nie boli i nie zostawia śladu wtedy się uspokaja nie na długo niestety. Andrzej Bursa 8) Odp: Tu szepcze poezja.. - ZzSK - 01-09-2007 Bardzo mi sie ten watek.. ) (do muzycznego tez zajrze ;P [Erotyk dla następcy] I Przeprowadź ja przez pokój niby ścieżką wśród lasu na stole zapal różę dobrą jak nocna lampka Potem rozbieraj ja delikatnie z obronnych gorsetów z zaciśnięcia rąk drżenia ramion ... Otul szeptem. A jeśli kiedyś wybiegnie nagle z pokoju biegnij za nią nie pozwól ukryj jej twarz w swych wielkich rękach mów słowa dużo słów te wszystkie których ja zapomniałem których się wstydziłem Proszę cię ty którego nienawidzę który przyjdziesz po mnie by z jej drobnych piersi zdrapać ślady mych rąk rozchylić jej kolana proszę cię bądź dla niej dobry II Nie wiesz że będziesz kochał mnie że powie ci słowa wypróbowane ze mną że w jej włosach poczujesz mój oddech na jej brzuchu napotkasz nocą moje ręce I jeśli czasem wciągając cię w siebie aż do zachłyśnięcia pomyli nasz imiona — nie myśl o mnie z nienawiścią to ja uczyłem ją jak dziecko nie wstydzić się krzyku imion nagich ciał to ja czasem jeszcze mówię do ciebie wtedy myślałem że mówię tylko do niej III Twój cień w jej oczach to mój cień jej głos pełen niepokoju to mój głos gdy ona cofa się z lękiem ja powracam pamiętaj na każde twoje słowo zbyt ostre na każdy gest nie dość szczery ja powracam pamiętaj I jeśli kiedyś sama zapłacze nocą nie wchodź do jej pokoju już ja będę przy niej Bohdan Urbankowski |