Humor - Wersja do druku +- Polfan.pl - forum dyskusyjne (https://forum.polfan.pl) +-- Dział: Pokoje Polfanu (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Pokoje erotyczne (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=41) +---- Dział: Erotyczny (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=23) +---- Wątek: Humor (/showthread.php?tid=28) |
Odp: Humor - lullaby - 31-08-2007 Na cmentarzu miejscowy dozorca napotyka faceta. Facet tarza się ze śmiechu obok nagrobka w kształcie zęba... - Co Pan, tu jest cmentarz, trochę powagi! A poza tym tu leży dentysta - nic śmiesznego - różne nagrobki sobie ludzie zamawiają... - Panie... wyrzuca z siebie nie mogący powstrzymać spazmów śmiechu gość - ja jestem ginekologiem.... Przychodzi Maniuś do domu: - Mamo, żenie się! - Jak ona ma na imię? - Roman. - Maniuś , Roman to przecież chłopiec! -Cholera, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Roman kończy czterdziestkę, a wszyscy w kółko: chłopiec i chłopiec! ;D Kaczyński odwiedza szkołę specjalną dla dzieci opóźnionych w rozwoju, wchodzi do klasy, a pani pyta się dzieci: - No kochani, kto to jest? - ?????? - No przypatrzcie się dobrze, kto to jest? - Nowy!!! Odp: Humor - tene - 31-08-2007 Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem. Pierwsza mówi: - Ja biorę sobie trutkę, dzielę na porcje i wciągam nosem. Na to druga: - A ja ćwiczę bicepsy na pułapkach. Trzecia mysz nie mówi nic i zabiera się do wychodzenia. Pozostałe pytają: - Gdzie idziesz? - Do domu, pobzykać kota. 8) W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty. Grają grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden mówi: -Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt. Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią... -Znacie tę wioskę na południe stąd? -Mhm - No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego... Drugi wampir wstaje: - Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek. Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią... - Znacie to miasteczko na zachód stąd? - No... - Nikt już tam nie mieszka, he,he..., be-ek! Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach: -Teraz ja, niedługo wracam. Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty. Twarz cała we krwi. - A ty gdzie byłeś? - Nigdzie. Wy***ałem się na schodach 8) Odp: Humor - monika_ - 31-08-2007 Przychodzi baba do lekarza i mówi: -Panie doktorze podczas seksu strasznie mnie boli lewy bok. Lekarz bada ją i żadnych chorób,przyczyn nie znalazł.Więc mówi: -Hmm,a może niech pani spróbuje na prawym boku. -No jak to?! A serial?! Na imprezie babskiej rozmawiają trzy koleżanki. Pierwsza mówi: -Wiecie,jak się kocham z moim Zenkiem to on zawsze ma zimne jajka. Druga mówi: -Faktycznie,jak ja się kocham z moim Frankiem,to on także ma zimne jajka. Na to odzywa się trzecia: -A ja nie wiem jakie ma mój Jacek,nigdy nie sprawdzałam. Po dwóch tygodniach znów sie spotykają i ta trzecia koleżanka jest strasznie poobijana.Pozostałe dwie pytają: -Co Ci się stało ??? Ona odpowiada: -Kochałam się z Jackiem,sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię: -Jacek masz tak samo zimne jajka jak Zenek i Franek... ;D Odp: Humor - puszysta_wawa - 31-08-2007 no to i ja dorzucę kilka ;D Rzecz dzieje się w Egipcie. Pewien Beduin ma wielki problem ze swoim nowonabytym wielbłądem, który nigdzie nie chce iść. Z trudem zaciąga go do warsztatu samochodowego w jakiejś mieścinie i poczyna błagać mechanika: - Panie, zrób coś, żeby to bydlę zechciało mnie słuchać i chodzić tam, gdzie chcę! - Wprowadź go pan na kanał - radzi mechanik. Gdy oboje zaciągnęli wielbłąda, mechanik wziął wielki młot i przyłożył mu z całej siły w genitalia. Wielbłąd zapiszczał z bólu i pobiegł przed siebie w siną dal. Beduin zaczyna płakać i krzyczy: - Jak ja go teraz dogonię?! - Stawaj pan na kanał... Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów. - Jasiu, o co ci chodzi? - Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie! Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. Dyrektor pyta: - Ile jest 3 x 3? - 9. - Ile jest 6 x 6? - 36. I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor. - Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy. Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. - Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? - Nogi. - Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ? - Kieszenie. - Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn? - Kokos - Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące? Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział. - Guma do żucia. - Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach? Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: - Podaje dłoń. - Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?". - OK - powiedział Jasiu - Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie. - Namiot - Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą. Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. - Obrączka ślubna - Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze. - Nos - Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem. - Strzała Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi: - Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem! Polak we Francuskiej restauracji. Nie zna języka, jednak usiłuje coś zamówić: - La Spagetti proszę i La piwoo. Okazuje się, że kelner nie ma większych problemów. Zadowolony Polak dodaje: - La jeszcze jedno piwo. Znowu otrzymuje to co zamówił. Prosząc o rachunek mówi więc do kelnera: - La kelner widzi jak ja La dobrze po La Francusku La mówię? - Jakbym nie był Polakiem, to byś La gówno zjadł! Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy, a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet, stewardeska jakaś. Facet podniecony tą sytuacja mówi: - Hello, do you fly USA Airways? Kobieta nie odzywa sie, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyślał no to co, spróbuje jeszcze raz: - Flugen Sie Lufthansa ja..? Kobieta bardziej zdziwiona patrzy na niego i nic nie mówi. No trudno – pomyślał facet... ale próbuje jeszcze raz: - Volare sinora Alitalia? Wtedy kobieta mówi: - A w mordę chcesz Palancie!? - Aha, LOT! Odp: Humor - roj61 - 31-08-2007 Śpi leśniczy w leśniczówce, nagle budzi się i słyszy jakieś szmery w szafie. Wstaje, otwiera szafę, patrzy a tam garnitur wychodzi z mody. --------- Leci ptak z lodówką na plecach i krzyczy: "Na co mi ten telewizor, jak i tak nie palę!?" ---------- Siedza dwa golebie. Jeden grucha drugi jablko. -------- Siedzi sobie facet na kiblu i czyta gazetę, nagle widzi jak zjeżdża sobie pajączek na nitce i mówi: - Cześć! Masz młoteczek? Facet na to: - Nie Pajączek: - To cześć! - i pojechał do góry Na drugi dzień facet znowu siedzi na kiblu, zjeżdża pajączek i mówi: - Cześć! Masz młoteczek? Facet: - Nie Pajączek: - To cześć!!! Facet sobie myśli: Jak jeszcze raz zjedzie ten pajączek to powiem że mam młotek! Następnego dnia pajączek zjeżdża jeszcze raz i pyta: - Masz młoteczek? Facet: - Tak Pajączek - To cześć!!! ;D ;D ;D ;D To jak lokata..bez sensu Odp: Humor - puszysta_wawa - 31-08-2007 Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę. - Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej. - Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona. - Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja kurwa nawet nie mogę przykucnąć! Leży w lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie. Pierwsze jajko trąca łokciem drugie: - Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, pank jakiś! U mnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna! Drugie do trzeciego: - Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do naszej drużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Trzecie - czwartemu, czwarte - piątemu, piate - szóstemu, szóste - siódmemu, siódme - ósmemu, wszystkie już wzburzone. Ósme - dziewiątemu: - Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem! Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte: - Wiesz, miły... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch współpracy, taki "BuilDing Team" można powiedzieć... Jesteśmy jedną rodziną, współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem...A Ty z tą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią... Dziesiąty: - Ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można! Jestem KIWI, KIWI, JA JESTEM KUR... KIWIIIII !!!! Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa: - No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobieta nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach. Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze soba, strzelają do siebie, ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafila. Aż wreszcie jeden z Polaków powiedział: - Te, jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie? - Hmmmm... Może Hans? - O! Dobre! Krzykniemy Hans, i moze jakiś jeleń sie wychyli to go zastrzelimy. No i wolają: - Hans! - Ja!? - Szwab się wychylil... JEB! Dostal kulkę. - Hans! - Ja!? - JEB! Następny... - Hans! - Ja!? - JEB! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą: - Może my też tak zrobimy? - Ja! Jakie jest popularne imię polskie? - Może Zdzichu? - Ja gut! I ryczą: - Zdzichu! - (cisza) - Zdzichu! - (cisza) - Zdzichu! - Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans? - Ja! - JEB Odp: Humor - monika_ - 01-09-2007 Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie. Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy: - Zapal synu... - Tata, no co ty, ja nie palę... - Pal, synu! Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką. - Napij się, synu... - Tata, daj spokój, ja nie pije... - Pij, jak ojciec daje! Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya. - Masz, oglądaj... - No nie, tata, nie wygłupiaj się... - Oglądaj!!! Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki: - Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy??? - Prymusi, synu, prymusi... Odp: Humor - NocnyLowca_ - 01-09-2007 Przychodzi kobieta z kotem do ksiedza i mowi: - czy moglby ksiadz ochrzcic mojego kota? alez prosze pani tak nie wolno! - ale ja dam ksiedzu za to 1000zl prosi dalej kobieta ksiadz oszolomiony zgodzil sie,ochrzcil kota,ale sumienie go gryzlo i postanowil wyspowiadac sie u biskupa. Prosze ksiedza biskupa,ja ochrzcilem kota. - cos ty zrobil przeciesz tak nie wolno!!! a oplacilo ci sie? och tak dostalem 1000zl. biskup na to: Ty to szykuj tego kota do bierzmowania. Facet u lekarza: Panie doktorze zle sie czuje. co pan robil wczoraj pyta lekarz. pilem wodke z kolegami,pozniej pilismy wino,jak wino sie skonczylo pilismy whisky,pozniej przyszedl kolega,przyniosl piwo i krakersy i chyba te krakersy mi zaszkodzily. Odp: Humor - tene - 01-09-2007 W ogrodzie ktoś stale wyżerał jabłka z drzew, więc ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał jakąś postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta: -Gadaj, ktoś ty?! Ponieważ ten nie odpowiada, ogrodnik ściska go mocniej. -Gadaj, pókim dobry, ktoś ty?! Dalej cisza... Ogrodnik ścisnął z całej siły: -No gadaj draniu, ktoś ty?! -To ja, Józek, niemowa ze wsi! ___ Mocno napruty gość wsiada do taksówki i mówi do taksówkarza: - Na dworzec! Ale to bardzo szybko! Na to taksówkarz: - Proszę pana, ale my już jesteśmy na dworcu! Na co zdziwiony pijaczek wyjmuje z kieszeni 50 złotych i mówi: - Masz! Ale na drugi raz tak nie zapie*dalaj! 8) Odp: Humor - wybredna__39 - 01-09-2007 Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora. Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa. Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy... Facet w szafie myśli: "Ja pier****! Ale wstyd przed Ryśkiem" !!!!!! i jeszcze taka zagadka Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat Dziecko będzie 5 razy młodsze od matki Pytanie: Gdzie jest ojciec? To zadanie jest do rozwiązania i nie jest tak trudne, na jakie wygląda. Nie patrz na rozwiązanie, można je rozwiązać matematycznie. Uwaga: Pytanie "Gdzie jest ojciec" musisz dokładnie przeanalizować. Rozwiązania szukaj niżej... Jeszcze niżej... Rozwiązanie: Dziecko ma dzisiaj X lat, a jego matka Y lat. Wiemy, że matka jest 21 lat starsza od dziecka. W następstwie: X + 21 = Y Wiemy również, że za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Możemy zatem napisać następujące równanie: 5 (X + 6) = Y + 6 Zastąpimy Y przez X i rozpoczynamy rozwiązywać: 5 (X + 6) = X + 21 + 6 5X + 30 = X + 27 5X - X = 27 - 30 4X = -3 X = -3/4 Dziecko ma dzisiaj -3/4 roku, co jest równe -9 miesięcy... Rozumując matematycznie, można przez to dowieźć, że matka jest w tym własnie momencie tenteges!! Rozwiązanie: OJCIEC JEST NA/POD ...[w każdym bądź razie] W ... MATCE :o ;D |