Polfan.pl - forum dyskusyjne
Swieto deprechy czyli 1 listopada - Wersja do druku

+- Polfan.pl - forum dyskusyjne (https://forum.polfan.pl)
+-- Dział: Pokoje Polfanu (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Pokoje erotyczne (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=41)
+---- Dział: Erotyczny (https://forum.polfan.pl/forumdisplay.php?fid=23)
+---- Wątek: Swieto deprechy czyli 1 listopada (/showthread.php?tid=120)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - m - 02-10-2008

co jest aniu juz sie odkochałs? :-)


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - _Leia_ - 02-10-2008

(02-10-2008, 09:59)m link napisał(a): co jest aniu juz sie odkochałs? :-)

odkochałaś? nie.

po prostu miałam serię pogrzebów przez ten rok i póki co jeszcze nie odnośnie każdej osoby umiem jak zuza...



Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - Seth - 02-10-2008

Sliff,
cóż.
Każdy przeżywa ten dzień indywidualnie.
Jedni rozmawiają ze zmarłymi.
Inni przy grobie myślą o tych którzy już sie odrodzili i życzą im nowej, udanej inkarnacji.
Inni kładą na grobie wódzię,tytoń, chleb..i wspominkują..
A inni siedzą w domu i narzekają, że nic w TV nie ma fajnego.

Przewrotnie: skoro Tam jest NOWY WSPANIAŁY ŚWIAT (zgoła nie Huxley`owski) to czemu się smucić?




Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - Hackenbush - 02-10-2008

Wreszcie moze poznam Adofla, Stalina i kompanie innych wesolkowWink


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - zofija - 02-10-2008

Śmiejące się dzieci na cmentarzach nie przeszkadzają mi absolutnie. Natomiast przeszkadzają mi rodzice, którzy się na te dzieci drą, nie umiejąc ich skupić na tym co ważne w żaden inny sposób, jak tylko krzykiem.
Kiedy byłam mała, nikt mnie na siłę na cmentarze nie ciągnął. Ale po prostu lubiłam tam jeździć - żeby zapalić lampki Dziadkom, i żeby się chwilę za nich pomodlić. Bardzo lubiłam też, kiedy przy grobach spotykali się różni wujkowie, ciocie....
A kiedy się dało (nie zawsze, bo czasami już był śnieg) - na wszystkich możliwych grobach układałyśmy z siostrą krzyże i serca z kasztanów. Czy ktoś miałby odwagę powiedzieć, że to niestosowne zachowanie? Wink


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - m - 02-10-2008

w sumie tytuł topicka swieto deprechy jest bez sensu ... no chyba ze ktos jest chory na depresje ... bo jak mozna popadac w depresje obcujac ze smiercia? przeciez to czesć zycia .... chyba ze ze chodzi o smutek w istocie bedacy refleksja ... dziwne ale czasami fajnie piszesz sliwek ... ;-)


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - m - 02-10-2008

bo to nawiedzone swieto jest:-)


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - zuzanka - 02-10-2008

Czytając to, co piszecie zastanawiam się, jak można mówić „dobrze”, „pozytywnie” o śmierci pomijając Boga ?
Dla mnie bez jego osoby, bez wiary w niego - śmierć zawsze będzie siała niepokój i bezsilność, samotność i nieporadność.


Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - zuzanka - 02-10-2008

(02-10-2008, 19:01)elvien link napisał(a): Zuzanko, ja wole nie pisać o Bogu.
Wole wierzyć że on JEST.
:*

No tak, JEST.
Ale jeśli jest jako Bóg naszego życia, to jest też Bogiem naszej śmierci.
I dlatego nie należy go pomijać, bo to właśnie nasza wiara nadaje zarówno śmierci jak i życiu sens i inny wimiar.

:-*



Odp: Swieto deprechy czyli 1 listopada - __daff - 02-10-2008

a ja 1 listopada mam urodziny...no i jak ma mi się kojarzyć ta data hmm...