Martwić się całą noc i chodzić po mieście w poszukiwaniach . . .
Fałszywych przyjaciół....
Obietnic składanych przez osoby, które nijak nie zamierzają się z nich wywiązać.
Popieram, F.
Nie lubie ciaglej szarosci za oknem.
Nie lubie niezdrowej atmosfery i milczenia wokol.
....wrednych ludzi...
....niesprawiedliwości...
....długotrwałego bólu głowy...
>
Będę banalna, ale oczywiście na fali własnych doświadczeń- przerażają i mierżą mnie ludzie z dziubem w ciup i przyklejonym usmiechem, którzy już patrząc na Twój przód kombinują jak Cie kopnąc w zadek gdy sie tylko odwrócisz... Fałsz być może pozwala im żyć łatwiej, tylko czy kiedyś spotka ich szczerość uczuć z czyjejkolwiek strony?
Pozdrowiłabym tu kilka osób, ale lepiej zamilknę na wieki..lub powiem im to prosto w ich przód