28-05-2010, 18:31
350 g cukru pudru
50 g glukozy ( w płynie lub w proszku)
2 łyżeczki żelatyny
35 ml wody
1,5 lyzeczki planty
zelatyne zalac zimna woda, odstawic do napecznienia,
cukier puder przesiac, trzeba wiecej, poniewaz moze sie okazac, ze potrzeba wiekszej ilosci niz podana. ja przesiewam cala torebke. raz wchodzi cala raz mniej. trza wyczuc.
nad kapiela wodna rozpuscic zelatyne, dodac glukoze, mieszac, dobrze ogrzac pape, ale nie moze sie to zagotowac.
dodac plante, mieszac az do rozpuszczenia, zdjac z ognia. dodawac stopniowo cukier puder... trzeba wyczuc moment, kiedy masa jest gotowa... rozwalkowac na lacie, stolnicy, podlodze, chodniku przed blokiem czy gdzie tam kto ma miejsce, wysypanym maka ziemniaczana.... rozwalkowana mase przenosimy na tort pokryty kremem, kazdym, byle nie smietanowym, bo ja rozpuszcza, mase ladnie wygladzic, obciac niepotrzebne zwisy i voila ;-)
50 g glukozy ( w płynie lub w proszku)
2 łyżeczki żelatyny
35 ml wody
1,5 lyzeczki planty
zelatyne zalac zimna woda, odstawic do napecznienia,
cukier puder przesiac, trzeba wiecej, poniewaz moze sie okazac, ze potrzeba wiekszej ilosci niz podana. ja przesiewam cala torebke. raz wchodzi cala raz mniej. trza wyczuc.
nad kapiela wodna rozpuscic zelatyne, dodac glukoze, mieszac, dobrze ogrzac pape, ale nie moze sie to zagotowac.
dodac plante, mieszac az do rozpuszczenia, zdjac z ognia. dodawac stopniowo cukier puder... trzeba wyczuc moment, kiedy masa jest gotowa... rozwalkowac na lacie, stolnicy, podlodze, chodniku przed blokiem czy gdzie tam kto ma miejsce, wysypanym maka ziemniaczana.... rozwalkowana mase przenosimy na tort pokryty kremem, kazdym, byle nie smietanowym, bo ja rozpuszcza, mase ladnie wygladzic, obciac niepotrzebne zwisy i voila ;-)