Urszula Zybura-Chodkiewicz
I nastał wieczór, i nastał poranek
na początku Bóg stworzył niebo i ziemię
a ziemia była pustkowiem i chaosem
ciemność była nad otchłanią
a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód
i rzekł Bóg
niech stanie się światłość
i stała się światłość
i widział Bóg że światłość była dobra
oddzielił tedy Bóg światłość od ciemności
i nazwał Bóg światłość dniem
a ciemność nazwał nocą
i nastał wieczór, i nastał poranek
dzień pierwszy
-
potem ulepił Bóg człowieka
i nastał wieczór, i nastał poranek
dzień szósty
-
i rzekł człowiek
niechaj jeden człowiek według rasy swojej
zapanuje nad drugim człowiekiem
oddzielił tedy człowiek człowieka od człowieka
i nazwał jednego panem
a drugiego nazwał niewolnikiem
i znowu rzekł człowiek
niechaj zieleń przestanie się zielenić zielonością swoją
niechaj uklęknie przed dymem
i zieleń uklękła
niechaj wszelkie zwierzę według rodzaju swego
będzie moim pokarmem partnerem i bożkiem
i zwierzę było
ziemia stała się pustkowiem i chaosem
ciemność była nad otchłanią
i połamany wykrzyknik unosił się nad wodami
i nastał wieczór, i nastał poranek
dzień dzisiejszy
Z głębokiej szuflady
Tato...
Zdrowam na ziemi ,do nieba mi daleko
Patrze na Ciebie i człeka nie widzę
A imię Twoje każdy zna..
A chleba Twego kazdy chce...
Tyś tam tylko jeden
a Nas tu tak wiele..
jak Ci tu przyjdzie
dzielić sprawiedliwie
Bądz tak dobry
przymknij oko .odwróć glowe
Nie jest Nam tu lekko
Daj Nam czasu ...proszę..
Ręką Nam wskaż,gestem Nam zakaż
......Ojcze Nasz który jest w niebie....
Zdunek Andrzej
Samotność
Siedzę w samotnosci...
...
Słyszę słowa, wieje wiatr
- Spisuję je -
Tworzę tekst-
kończę, wiatr wieje coraz mocniej,
Walczę z ...
Opieram się
WSZYSCY patrzą
( pomocy ? )
...
Wiatr zdmuchnął mi kartkę
Odszukane w sieci, w zadumie nad wiatrem wiejącym dziś w nocy...
Z pozdrowieniami dla Jedynej
Poprostu na mnie patrz
śledz mój kazdy krok
nie ważne czy wstaję ,czy idę,czy śpię..
Patrz na mnie, patrz
Nie zamykaj oczu
niech ta chwila trwa ,niech biegnie ,niech gna..
Patrz na mnie zachlannie
licz gesty i kroki
bądz przy mnie w ciemnosci,szarości i mgle..
....aniele Boży ,stróżu mój
Ty zawsze przy mnie stój...
Poświatowska Halina, lubię tęsknić
lubię tęsknić
wspinać się po poręczy dźwięku i koloru
w usta otwarte chwytać
zapach zmarznięty
lubię moją samotność
zawieszoną wyżej
niż most
rękoma obejmujący niebo
miłość moją
idącą boso
po śniegu
Z innej bajki ,ale ta sama szuflada
Fraszka Halszki
Mój Ty Panie ...
Dla odmiany ,nie u okna stań -a u bramy.
Niech me lica żarzą , płoną
ściągnij to - co mą obroną.
...i te haftki ,te zapinki
łaszki ,fraszki z Bożej ścinki.
ściąga,szarpie ,cos tam mruczy
<niejednego by nauczyl>
Naga stoję - jak ta ciota !
Jaka czeka mnie robota?!
Czy fartuchy mam przywdziewac?
Czy falszując - mam zaśpiewać?
Powiedz przecie , jaka dola?
Czy mam stac jak ta pierdoła?
Stoję taka z miną hardą
poprawiając czub z kokardą
On ...piżame mi podaje!
bajki jakieś cicho łaje..
Cóż ,niedola...mruczy Halszka
..mam Ci capa - kozy dola.
nie mogłam się powstrzymać, w imieniu pewnego wojaka umieszczam jego dzieło...
Czasami są takie dni,
gdy patrzę w górę i podziwiam...
niebieskie obłoki, szarą chmurę,
kłęb dymu i ptaki...
Kładę się wtedy na ziemię
zamykam oczy i marzę...
że lecę,
że frunę,
że szybuję...
Przez ułamek sekundy, minutę, przez chwilę...
jestem tam między niebem a piekłem,
między rzeczywistością a marzeniami,
między życiem a śmiercią...
Wtedy wiem, że króluję!
że nad swym losem panuję...
Lecz otwieram oczy i czar pryska
wokół widzę same siedliska...
Znużony podnoszę się z ziemi
ocierając oczy z łez
Z tym, że nie są to łzy żalu
lecz szczęścia,
bo kiedyś i na ptaki nadejdzie kres...
Przyjdzie chwila, że i one będą zmuszone
wylądować tam!
Tam gdzieś...
Gdzie ludzkość kończy swój kres...
Adam Nowak
Cisza pustej pomarańczy
cisza pustej pomarańczy
drażni mówisz
jestem
pomimo
nie rozumiem
tych słów
z koperty sypia
się krzywe
litery
widzisz
palcami dotykam
powietrze ale
nie wiem
czy umiem
być
tak samo
delikatny
ciepło i
blisko
można tłumaczyć
zupełnie inaczej
mam zamknięte powieki